Opowiadanie yaoi- Kaneki Ken x Hideyoshi Nagachika
- To ty... Kaneki?- rozpoznaję głos, którego brzmienie znam lepiej niż własne. Wpatruję się w smutne, migdałowe oczy, których blask zaczyna blednąć. Wyczuwam zapach, który należy tylko do jednej osoby...
Hide... Nie masz bladego pojęcia, ile razy się nad tym zastanawiałem...
Czy to naprawdę jestem ja? A może ktoś inny włada moim ciałem i umysłem?
Czy potrafisz sobie wyobrazić...
Ile razy myślałem, że to tylko zwykły koszmar i zaraz się z niego obudzę?
Ile razy potrafiłem siebie na nowo znienawidzić?
Ile razy myślałem, żeby ze sobą skończyć?
Ile razy skrzywdziłem Ciebie, siebie i wszystkich mi bliskich?
Ile razy patrzyłem w niebo, które miało odcień zaschłej krwi?
Ile razy spoglądałem na ziemię, która miała odcień śmierci?
Ile razy unikałem spotkania i szczerej rozmowy z Tobą?
Ile razy cierpiałem z powodu tęsknoty za Tobą?
Ile razy nie spałem, a myślami byłem z Tobą?
Ile razy udawałem, że jesteś razem ze mną?
Ile razy odwracałem swój wzrok?
Ile razy obwiniałem się, że się poddałem?
Ile razy zaprzeczałem, że Cię... kochałem?
Uważają nas za zwykłe pasożyty wyżymane z człowieczeństwa i wszelkich uczuć, a to przecież nie jest prawda. Moje emocje były znacznie intensywniejsze, gdy stałem się ghoulem niż wtedy, kiedy uważałem się za człowieka. Nic jednak nie dorówna jednemu, dominującemu uczuciu... Głód. Mieli rację. Tego nie da się zatrzymać...
Wybacz mi, Hide.
Nawet teraz czuję w nozdrzach słodki i niezwykle aromatyczny zapach krwi pulsującej w Twoich żyłach. Chrupiące, białe kości i kosteczki, które aż się proszą o nagłą degustację. Delikatna, ciepła skóra wydzielająca jedyny w swoim rodzaju aromat...
Ciężko jest mi się powstrzymać, aby do Ciebie nie podbiec i nie wbić w nie swoich ostrych zębów. Zatopić je głęboko oraz rozkoszować się każdą chwilą, smakiem, nieziemskim doznaniem...
Nie zrozumiesz tego? Sam tego nie rozumiem...
Wybacz mi, Hide.
Z drugiej strony czuję, jak coś mnie przed tym powstrzymuje. Czyżby... moje człowieczeństwo? Wciąż pamiętam, jak spotykaliśmy się w kawiarni, jak razem studiowaliśmy, jak zawsze byliśmy razem. Chroniłeś mnie, dbałeś o mnie, czuwałeś nade mną... Teraz to ja powinienem Ci się zrewanżować... Zawiodłem.
Wybacz mi, Hide.
- Hide...- wciąż nie mogę wyjść z osłupienia. Jesteś tu. Widzę cię. Stoisz przede mną, a ja ukrywam się w cieniu. Tam, gdzie moje miejsce... Coś ściska mnie w piersi i nie pozwala normalnie oddychać.
Czy to radość? Uczucie ulgi? Nadzieja? Nie jestem pewien... Najważniejsze, że jesteś-
- Ty krwawisz.- zauważam. Poruszasz się. Idziesz chwiejnie w moją stronę. Światło księżyca pada na twoją dłoń, którą zasłaniasz sporą ranę w brzuchu. Wiesz, że krew podczas pełni jest najciemniejsza?
- Kaneki... wiem kim jesteś. Cały czas to wiedziałem.- spoglądam w Twoje oczy. Nie widzę w nich obrzydzenia, strachu, nienawiści czy urazy, jak u innych... Patrzysz na mnie z miłością, czułością, zaufaniem... Czym sobie na to zasłużyłem, Hide? Jestem potworem. Zwykłym śmieciem. Proszę... przestań już.
- Szukałem cię...- Twój głos się załamuje. Brak mi tchu. Nie mogę logicznie myśleć. Coś wilgotnego napływa do moich oczu...
- Wyjdź z cienia. Chcę cię zobaczyć.- prosisz i w pewnym momencie tracisz równowagę.
- Hide!- łapię Cię w ostatniej chwili i trzymam pewnie w swoich ramionach. Nasze spojrzenia się odnajdują.
- Twoje oko...- przesuwasz kciukiem po moim lewym policzku tuż pod zmienionym okiem. Przymykam powieki i dotykam Twojej chłodnej dłoni swoją. Czuję na twarzy lepką ciecz, która szybko schnie. Jestem cały we krwi, ale nie tracę kontroli. Skupiam się na bólu w mojej lewej piersi. Uciska mnie coraz mocniej... Tak, jakby miało zaraz pęknąć.
- Tęskniłem za tobą... Tak cholernie się martwiłem...- uśmiechasz się do mnie delikatnie.
- Nie będziesz mnie obwiniał? Nie zapytasz gdzie byłem? Co robiłem? Czemu uciekłem? Dlaczego cię opuściłem?- Nie mogę tego pojąć. Wyjaśnij mi to, proszę...
- To nie ma żadnego znaczenia.- odpowiadasz ze spokojem.
- Jak... Jak to może nie mieć znaczenia?!- wołam. Nienawidzę siebie. Zakończ to. Przestań być dla mnie taki dobry!
- Proszę... nie traćmy czasu, który mi pozostał.- moja broda zaczyna się trząść.
- Jest coś, co przed tobą ukrywałem...- ubieram kolejną ze swoich masek. Będę dla Ciebie grał. To już ostatni raz...
- Ty? To niemożliwe!- odpowiadam ze starym uśmiechem na ustach. Nie wychodzi mi to... Nie potrafię już się uśmiechać tak, jak kiedyś.
- Przez ten cały czas... kochałem cię jak szalony. Straciłem dla ciebie głowę... Kiedy zniknąłeś... wiedziałem, że coś było nie tak... Umówisz się ze mną, Kaneki Ken?- krwi zaczyna ubywać coraz więcej...
- Oczywiście... Gdzie chciałbyś pójść?- uśmiecham się ponownie, a w środku wrzeszczę i szarpię się, jak wtedy, gdy byłem torturowany. To jest znacznie gorsze...
- Nad ocean... Na tamtą plażę, kiedy byliśmy dziećmi... Pamiętasz? Nasze pierwsze wakacje...
- Tak. Meduza mnie poparzyła, a ty jak zwykle mnie uratowałeś. Potem do końca wyjazdu byliśmy w naszym domku i przez cały ten czas dotrzymywałeś mi towarzystwa...
- To były najlepsze czasy. Wszystko było takie pro-Ugh!- wypluwasz krew na podłogę. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Moja gra idzie mi świetnie. Przynajmniej tak mi się zdaje... Ocieram strużkę krwi z kącika Twoich bladych ust.
- Nie jestem w najlepszym stanie... może niech randka odbędzie się tutaj?- proponujesz.
- Masz okropny wybór miejsca.- trudno mi powstrzymać łzy.
- Co robilibyśmy na randce?- pociągam dalej ten smutny wątek.
- Poszlibyśmy na film, potem do kawiarni, a na końcu...
- Czym to się różni od naszych spotkań?- udaję cichy chichot.
- Tym.- wplątujesz swoje szczupłe palce w moje białe włosy i sięgasz do moich ust. Przymykam powieki oraz odwzajemniam delikatny niczym muśnięcie motyla pocałunek.
- Hide-
- Nie całuje się na pierwszej randce, wiem, ale... musiałem. Rozumiesz?- znowu zaczynasz się dusić własną krwią.
- Czas naszej randki chyba już... dobiegł... końca. Wiem, że nie była idealna, ale...- moja maska fałszu opada na podłogę i roztrzaskuje się na miliony kawałków. Nie mogę już występować... Uciekam ze sceny. Wybaczysz mi?
- Ja też cię kocham. Szkoda, że tak późno się spotkaliśmy...- Twoje powieki opadają coraz niżej, serce bije coraz wolniej, robi się coraz ciszej, spokojniej...
- Kaneki... Wróćmy do domu.
Jak krew i łzy,
jak ja i Ty...
Rozpuszczasz się we mnie i...
znikasz.
*****
Dobry~! ^^
Wszystkiego Najlepszego, Nashiro-chan~!! <3 Mam nadzieję, że udało Ci się wytrzymać ten długi czas oczekiwania (ale pamiętaj, że to był Twój wybór ;P)! ^-^
Najpierw moje zabójcze życzenia urodzinowe
Nashiro-chan! Czego mogę Ci życzyć? Przede wszystkim zdrowia i szczęścia (żeby nie łapali na ściąganiu i było mało nielubianych lekcji), spełnienia marzeń, samych epickich anime do obejrzenia, więcej OTP z yaoi, Kanekiego i AsaNoy'i, dobrych
Pracowałam nad tym one-shotem. Oj, długo i często tutaj coś dodawałam... Wypełniłam go feels'ami i moimi skromnymi uczuciami aż po same brzegi! Sami oceńcie, jak Wam się podobało ;)
Joleen :*
Joleen-sama ;-; UMRZESZ ZA TEGO GIFA D:
OdpowiedzUsuńTy zły człowieku D: JAK MOGŁAS * Wpada w wielką rozpacz * JAK MOOGŁAS ?! D: . Niech ktos mnie przytuli D': . ALFREED ?! Przynies mi kooocyk D: !
Ale... *Przykrywa sie kocem i ociera łzy * Dooobryy Joleen-sama !
Powiem ci cos ... Jestem szczęsliwa i to BARDZO . Ten Shot MOIM ZDANIEM napisałas najlepiej . Opisała takie..typowe życie Kanekiego I CO BARDZO mi sie podobało i zaparło w piersi . Podoało mi sie ,również temat z maską . Rozumiem sama ludzi ,którzy noszą takie ,maski " i czasami ja sama do nich należe..
Świetna praca Joleen . aż nie wiem co napisać .. Gratulacje i licze na takie opowiadania z mieszanką realnego zycia ^-^ !
Krzyczałam jak głupia na Kanekiego ,żeby nie udawał ,że go kocha T>T Tak krzyczłam ,że babcia przyszła XD Rozumiem Troszkę Kanekiego . Stracił kolejną osobę ,która kocha i musiał udawać ,że go kocha . I dopiero na sam koniec zrozumiał uczucia...Takie miałas mysli .. Joleen ? :)
Więc tak.
Moge oznaczyć TEN shot najlepszym jaki czytałam ^-^ A moje gusta czytelnicze są wysokie ,więc * Klaszcze * Brawo ^^
Licze na częste takie typu opowiadania :3
Życze miłego dnia/wieczorku i najlepszego Nashiro-chaaan ^-^
Wysyłam kocyki i wene ^-^ Tym razem BEZ kiwi XD ( kiwi czasami dobre ,czasami złe XD )
Pozdrawiam cieplutko
Tsuga Suga :3
Muahahah! *szatański śmiech* Mam to po Akashim-sama ;p
UsuńDobry~
Wow... Aż tak?! :D Jestem zaszczycona! ^-^ Tyle słodkości i pochwał... *///-///*
*kłania się* Baaardzo dziękuję za przemiły komentarz i bogatą wysyłkę (kocyyyki i weeena i bez kiwi *-*)! <3
Pozdrawiam serdecznie i cieplusio~! ;)
Joleen :*
*włącza Opening z Tokyo Ghoul acoustic version*
OdpowiedzUsuńTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK
O PRZENAJŚWIĘTSZY BOŻE
BOŻEBOŻEBOŻEBOŻE
JAK JA CIĘ ZA TO KOCHAM JOLEEN-SENPAI
MUAHAHAHAHAHHAHAHAH *śmieje się jak psychol* Tragiczna miłość - to miłość Nashiro. Nashiro lubi cierpienie. Nashiro kocha ciekawe/złe zakończenia. (Nashiro mówi o sobie w 3 osobie)
Ojeja, to chyba najlepszy prezent jaki dziś dostałam <3 (nie licząc mojej dakimury jakże z Kanekim)
Jeeejuuu~ Tyle feelsów~ Tyle tragizmu~
Tyle nakładania na siebie winy~ Tyle miłości~~ Kult ghouli~ Kanekiś i Hideś~
Jak krew i łzy,
jak ja i Ty...
Rozpuszczasz się we mnie i...
znikasz. (Zapisuję do folderu z uroczymi/smutnymi cytatami)
Nie wiem nawet, jak mam to skomentować. Nie potrafię dobrać słów, więc proszę wybacz mi mój mały zasób słownictwa i trzeźwości umysłu. Kaneki to zawsze miał ciężko, nie wiadomo która osobowość od samego początku była tą prawdziwą. Stracił już tyle drogich mu osób. Jest takim przeuroczym charakterem <3 Gubi się pomiędzy sobą i próbuje powstrzymać się od bycia słabym, chociaż nim jest. Maski uczuć nic nie zadziałają, ajajaj. Próbuje zaprzeczyć swojej naturze, chociaż i tak wie że nie może się zatrzymać. Utknął pomiędzy poczuciem winy i łaknieniem krwi, bo przecież żaden z tych światów nie ma racji <3 W głębi rozumiem go bardzo mocno pod tym względem. (Nashiro wow, ty psycholu kochający ghoule bardziej niż ludzi. Tak zrozumiałabym jakby mnie jakiś zeżarł. Jakoś tylko ja rozumiem te "przeciwne strony") Kompletne przeciwieństwo Hide <333 Przeciwieństwa się przyciągają, cnie? Od samego początku czułam między nimi taką emanującą bliskość. A ta "randka" pod koniec życia. POSTACIE Z PROBLEMAMI PSYCHICZNYMI SĄ NAJLEPSZE
*wyciąga chusteczki i wyciera mokre oczy*
*kłania się*
Oddaję pokłon, rzadko płaczę na opowiadaniach. Raz na rok znajdę jakieś dobre z tym pairingiem (ogólnie fandomem TG) Ale po angielsku ;-; Więc brawo, wygrałaś moją duszę~ i serce~ Ucz mnie mistrzu Joleen-senpai-chan!
Bardzo dziękuję za tak wspaniały i wzruszający prezent :")
A teraz WRACAM DO DOMU, UPIJĘ SIĘ pod biurkiem i pójdę PŁAKAĆ. Tak bardzo Cię kocham Joleen-senpai-chan!!! Dziękuję za wspaniałe życzenia, oczywiście po urodzinach wracam do nauki <3
Te uczucia nie były skromne, one były takie prawdziwe. Świetnie zachowałaś ten charakter kanoniczny <3 Masz talent do smutnych opowiadań. Opłacało się tak długo czekać!
Podsumowując. Wracajmy do domu.
So in love with the wrong world~
So~ in love~ with the ghoul world~
Pozdrawiam i dziękuję
Nashiro, która ma problemy psychiczne, częste napady melancholii i bardzo, bardzo kocha Joleen-senpai-chan!!!
<3
*///.///* t-tyle miłości... Doushio? U-Ureshii... >///-///<
UsuńXD te szatańskie śmiechy <3
Za bardzo mi tu słodzisz... To tylko one-shot! :D J-Jaki tam "najlepszy prezent"... Ale jeśli tak bardzo udało mi się sprawić Ci przyjemność... To strasznie się cieszę! :3 (dakimakura z Kanekim?! :D Supcio! ^-^)
Coś wspominałaś, że twoje hobby to wstrzymywanie płaczu na feels'owych opowiadankach... Czyli złamałam Twoją niewinną i niezwykle twardą duszyczkę? Hehe... ;-J Moje piekielne umiejętności rosną~ ^^
Jeeeezu... Już dosyć! >.< Zaraz to ja zejdę z nadmiaru cukru i miłości xD To prawdziwy "Love Attack"! *q*
Ściskam, życzę powodzenia w szkole i dziękuję :D
Joleen :*
Było boskie senpai. Nie mogę znieść tylu feelsów na raz. To jest za dużo na moje serce, mon ami :'c WYJDŹ ZA MNIE I PISZ. Co prawda ja jakoś nie przepadam za smutnymi opowiadaniami, bo jeżeli są na podstawie jakiegoś wesołego anime to psują mi wrażenie o całej serii, ale tutaj... idealne połączenie z i tak już smutnym fandomem Tokyo Ghoul. *klap, klap* Świetna równowaga między charakterami postaci aż mogłabym uwierzyć, że naprawdę to się stało :* tylko pogratulować.
OdpowiedzUsuńZ pewnością skomentowałabym wcześniej,ale a wyjeździe w Węgrzech miałam mało...prywatności (dzięki córce mojego ojca chrzestnego, która jest STRASZNIE upierdliwa, natomiast jej mózg jest taki jak nogi ameby [nibynóżki, nibymózg xD Wiem, kiepski żart tak samo jak moje poczucie humoru >.>]) i wolałabym jednak żeby nie wiedziała jakie ja rzeczy oglądam xD (nie wie, że lubię yaoi i przeraziłaby się moim poziomem zboczenia xD).
Wracając... wiesz, że kocham twoją twórczość Joleen-sama? Oczywiście, że wiesz xD Musisz wiedzieć, a jeżeli nie wiesz to teraz już wiesz :P
Koniec moich ferii :'( Żegnaj bezstresowe życie i witajcie 3 sprawdziany w pierwszym tygodniu ;_; tasukete...
Pozdrawiam i życzę duuuuuuuużo weny i powodzenia w nauce wraz z mile spędzonym czasem :*
~Nekosia
Co jest z Wami wszystkimi?! XD Ciągle albo wyznania miłości albo propozycje małżeństwa! Przecież ja już mam męża! :O *tak naprawdę, to cieszy się jak głupia xD*
UsuńNo i kolejny "Love Attack"! Prosto w moje kokoro! >.< *ah~* Jest mi niezmiernie miło! :D
Domyślałam się, ale teraz wiem to na 100% i rumienię się po same czubki uszu *///-///*
Nekosiu, mam nadzieję, że nasza kwitnąca miłość będzie trwała wiecznie (what? XD)! ;* Dziękuję za słodycze i powodzenia w szkole życzę! ;)
PS. Żarcik z nibynóżkami mi się spodobał ;-J Taki biol-chemiczy! x'D
Joleen :*
Niestety nie miałam jeszcze wystarczająco dużo czasu, żeby obejrzeć Tokyo Ghoul'a (jestem niedobra, przepraszam :c) Ale tym opowiadaniem zmotywowałaś mnie do znalezienia sobie czasu żeby go oglądnąć.
OdpowiedzUsuńCo do samego one-shota było genialne, świetne, epickie *-*
Dawno nie czytałam smutnego opowiadanka, które by mnie aż tak bardzo poruszyło wewnętrznie.
Aż nie wiem co mam napisać.
Życzę duuużo weny :)
W takim razie, w wolnej chwili musisz się za niego zabrać, Alex-san! ^^ Jak widzisz, jest tam pewien wyśmienity pairing... ;D
UsuńHohoho :D Naprawdę? :3
Ooooch <3 Cieszę się, że mogłam poruszyć Twoje serduszko ;)
Dziękuję! :**
Joleen :*
Guess who came baaaaack! XD
OdpowiedzUsuńOtrząsnęłam sie po Naruto (no prawie... to tak bardzo boli ;-; dlaczego rozstawanie sie z taką zajebistą serią tak bardzo kłuje w serducho?! ;-;)
Mniejsza o Naruto! Teraz Tokyo Ghoul! :D Chociaż nie wiem czy powinnam sie cieszyć, bo *znowu xD ostatnio często mi się to tu zdarza x,D* łzy mi poleciały! ;-; Hide~ I miss you so much <3 T-Ta scena... OmG serce nie wyrabia ;-; Zarąbiście to wszystko oddałaś w tym shocie *-* Kaneki tak bardzo... Kanekowaty, a Hi-chan taki kochanyyy~ Czy tylko mi się wydaje, że Hide to idealna partia na chłopaka? X,D
Zuzia, powrót~
Na fragmencie z randką odpłynęłam~ Może nie była idealna i taka jakiej oczekiwali, ale była to ich najlepsza <3 *i jedyna, Zuzia i czarny humor xD*
I znów wracamy do biednego Hide :c [*]
Ta końcówkaaa T_T OmG... Nic tylko płakać ;-;
Tyle feelsów... Joleen... Spisałaś się xD :D <3 So Awesome! ^-^
Więcej takich! ^-^ <3
Cóż, ja pozdrawiam i cieplutko tulę! c(^-^c) Jak mi się uda to jeszcze dzisiaj Tościka skomentuję! ^-^ Ale nic nie obiecuję xD może kolejny wieczór spędzę na usiłowaniu narysowania artu z Siusi*ke i Ch*juto ^-^ kocham te nazwy xD i kocham ich *-* Tetsuya się przy nich chowa! Sorki Tetsu, od dzisiaj tylko SasuNaru :c ~
Lecę, buziakiii~
~Zuziak =^-^=
Nie ma to jak odpisywanie na komenty w trakcie lekcji chemii (moja jedyna wolna chwila w tym tygodniu xd)
UsuńOhayo, córa~! <3
Wiem, co czujesz ;-; Znam dobre lekarstwo! ;) Polecam nowe anime lub ponowne obejrzenie ukochanego anime (w wakacje zamierzam obejrzeć z Akashim-sama dosłownie wszyyystko! ;D)!
Ile tu łez i słodkości! *-* *zbiera do rączek i przytula do piersi z bananem na twarzy*
Masz to jak w banku! ;)
Zuziaku, jakie rymy! :D Jestem dumna! ^-^
No nie wierzę! Tetsu poszedł w odstawkę?! :o (hehe... nareszcie ;p) Zuzia nam się zsasunarutowała! (what?! XD)
Cieszę się, że już się nie obijasz! ;P Całuję, tulę i pozdrawiam cieplusio! ;*
Joleen :*
Uwielbiam cię, ale czasem jesteś takim złym człowiekiem ;-; To było takie smutne i piękne jednocześnie!! ;-; Mimo moich łez i wielkiej miłości do happy endów to tragiczny koniec też lubię o ile jest dobrze przedstawiony i wyciska ze mnie wiadro łez... ty wyciskasz ze mnie TRZY!! Pisz więcej tragicznych one-shotów bo wychodzi ci to zajebiście!! Ale nie zapominaj o smutach *Q* mój głód ekscesów seksualnych między mężczyznami wciąż rośnie ]:) (o boże hahahahahahahahha xd)
OdpowiedzUsuńUważam, że wykonałaś kawał dobrej roboty <3
Pozdrawiam
~ Sayori :*