sobota, 28 marca 2015

"Starlight"

Opowiadanie yaoi - Kusatsu Kinshirō x Kinugawa Atsushi






- Nee, Kin-chan... Wierzysz, że jeżeli pomyślisz życzenie, to spadająca gwiazda je spełni?
- Ale z ciebie dzieciak! - zachichotał białowłosy. Jego cichy śmiech był podobny do japońskich dzwoneczków, które wydają śliczny dźwięk podczas delikatnego powiewu wiatru. Dwójka małych chłopców leżała pod potężnym drzewem na zielonej trawie i wpatrywała się w niebo usłane lśniącymi ciałami niebieskimi.
- To czemu tego nie sprawdzimy? Spójrz! - Atsushi wskazał na spadającą gwiazdę, po czym złożył ręce i pomyślał życzenie.
- O co poprosiłeś? - wyszeptał do niego towarzysz, który przez cały czas bacznie przyglądał się koledze.
- Chciałbym być superbohaterem i móc ochraniać świat i ciebie, Kin-chan! - odpowiedział z uśmiechem. Młodzieniec lekko się zarumienił, a następnie spojrzał w niebo. Gdy tylko ujrzał kolejną spadającą gwiazdę, uczynił te same gesty, co wcześniej jego przyjaciel.
- Czego sobie zażyczyłeś?
- Żebyśmy byli zawsze, ZAWSZE razem... - odparł Kusatsu i ścisnął dłoń niebieskowłosego. Okularnik uśmiechnął się jeszcze szerzej i spojrzał w błyszczące, szmaragdowe oczy przyjaciela.
- Baka! To przecież oczywiste! - powiedział, splatając ich dłonie.

***

- Kin-chan! Poczekaj! - zawołał brązowooki za swoim dawnym przyjacielem.
- Nie chcę na ciebie patrzeć! Zostaw mnie! - rzekł białowłosy, nie zatrzymując się, ani nie zwalniając tempa.
- Kin-chan! - chłopak stracił go z zasięgu wzroku. - Kin-chan... Dlaczego? - zmartwił się.

***

Nastało południe. Za oknem w szkolnej sali słońce kierowało się ku zachodowi. Chłopak o krótkich, białych włosach i zielonych oczach siedział w kącie szlochając cicho. Bardzo cierpiał z powodu rozstania z jego najlepszym i najbliższym przyjacielem. Czuł się zdradzony oraz skrzywdzony. Przytulił drżące kolana do swojej piersi. Dlaczego to zrobił? Dlaczego wybrał innego? W czym jestem od niego gorszy? Yufuin... Zapłacisz mi za to! - myślał, zaciskając dłonie w pięści. Następnie wytarł mokre policzki rękawem marynarki szkolnego mundurka. Nie chciał, a raczej nie mógł wrócić do domu w takim roztrzęsionym stanie. Musiał się jakoś uspokoić oraz pozbierać myśli, chociaż łzy nie przestawały się nagromadzać...
- At-chan... Nie zostawiaj mnie... - wyszeptał cicho, chowając twarz w dłonie.
- Tutaj jesteś! - nagle usłyszał znajomy głos. Uniósł wzrok na przyjaciela, który widząc jego zapłakaną buzię znacząco posmutniał. - Kin-chan? Co się stało? Ty płaczesz...?
- Odejdź! - zawołał, odwracając się do niego tyłem.
- Kin-chan! Dlaczego tak mówisz?! Co ja ci takiego zrobiłem?! - zapytał z wyczuwalną desperacją w głosie.
- Jak możesz jeszcze pytać?! Nienawidzę cię!! - wykrzyczał i skulił się jeszcze bardziej.
- Kinshirou... - nastała długa cisza. Białowłosy po dłuższej chwili stwierdził, że jego nowy wróg odszedł. Nic bardziej mylnego... Gdy podniósł głowę, napotkał piękne, czekoladowe oczęta.
- Atsu-
- Kinshirou! - wypowiedział pewnie imię przyjaciela i przytulił go do siebie. Kusatsu w pierwszych sekundach dał się ponieść chwili, jednak trwało to jedynie parę sekund. Odsunął ramiona chłopaka od swojego ciała.
- Nie! Przestań! - zawołał ze łzami w oczach. Niebieskowłosy strącił dłonie towarzysza i na nowo do niego przywarł. Kinshirou nie miał siły na walkę z Atsushim. Był słaby i zmęczony po ostatniej nieprzespanej nocy. W kółko śnił mu się ten sam koszmar. Widział jak Yufuin odchodzi razem z jego przyjacielem, a on woła Kinugawę... Bezskutecznie. Kinshirou wczepił swoje palce w materiał mundurka chłopaka. - Czemu...? Dlaczego mi to robisz?! Nie widzisz jak przez ciebie cierpię?! - wykrzyczał mu w pierś.
- Nie chcę żebyś przeze mnie cierpiał. Jesteś dla mnie zbyt ważny...
- Jak bardzo?
- Eh? - zdziwił się Atsushi i spojrzał w lśniące oczy chłopaka.
- Jeżeli jestem dla ciebie taki ważny... Udowodnij to! Nie mam pewności...! - zawołał z nutą sarkazmu. Okularnik nie dał przyjacielowi dokończyć zdania. Wsunął swoje palce w jedwabiste włosy zielonookiego i zamknął przestrzeń między nimi dotykając swoimi wargami ust Kusatsu. - C-C-Co ty robisz?!- zawołał, gdy odsunął się od towarzysza. Jego policzki oblały się krwawym rumieńcem, a serce zaczęło bić zdecydowanie za szybko.
- Przecież miałem ci udowodnić...
- Ale nie w taki sposób! - warknął oburzony Kinshirou, zasłaniając swoje usta dłonią.
- Nie lubisz mnie, Kin-chan?
- T-To nie...! Po prostu mnie zaskoczyłeś... A poza tym, tak się nie robi...! Jesteśmy facetami i przyjaciółmi i...!
- Przecież nie musisz mi jeszcze odpowiadać. Mogę jeszcze trochę zaczekać, ale nie zniosę faktu, że dalej się na mnie gniewasz - oznajmił ze spokojem.
- Atsushi...
- Późno się zrobiło... Spotkamy się dzisiaj w naszym miejscu? - zapytał, powoli wstając. Kinshirou jedynie kiwnął w odpowiedzi. Niebieskowłosy posłał mu swój przyjazny uśmiech, po czym wyszedł z sali.

***

- Konbanwa, Kin-chan~! - przywitał się brązowooki, siadając obok Kusatsu.
- Spóźniłeś się, Atsushi! - warknął na niego.
- Gomen, gomen... Musiałem pomóc w czymś mojej mamie, ale jestem już caaały twój! - odpowiedział z uśmiechem. Kinshirou odwrócił od niego wzrok z rumieńcem na policzkach. - Nee... Kin-chan, chcesz poszukać spadającą gwiazdę? - zaproponował, wpatrując się w kolegę.
- Ale moje życzenie się już spełniło...
- To może tym razem poprosisz o coś ode mnie?
- Eh? - chłopak spojrzał w duże, czekoladowe oczy.
- N-No... Dobrze. W takim razie j-ja też spełnię jedno twoje życzenie... - postanowił Kinshirou z jeszcze ciemniejszą barwą na policzkach.
- Eh? Naprawdę?! - ucieszył się Atsushi.
- Jestem gotowy! Proś o co tylko chcesz! - zawołał w gotowości. Przyjaciel spojrzał na niego nieśmiało.
- N-No więc... Chcę... Żebyś powiedział co do mnie czu-czujesz... - zaczął speszony.
- LOVE! - roześmiał się chłopak.
- Bez żartów! Mów prawdę! - zawołał zawstydzony.
- Ale to prawda, Kin-chan. Jestem w tobie zakochany! - powiedział poważniej. Kinshirou poczuł jak coś rozlewa mu się w piersi. Cały był przepełniony niebiańskim i przyjemnym uczuciem. Po raz pierwszy w życiu doświadczył czegoś takiego, jednak wiedział dokładnie, co to za tajemnicze uczucie... - Kin-chan... Mogę teraz poprosić o moje życzenie? - zapytał, sięgając po jego dłoń. Przez cały czas nie spuszczali z siebie wzroku. Białowłosy kiwnął twierdząco. - Bardzo chciałbym cię teraz pocałować... Mogę? - poprosił, zbliżając się do niego bliżej. Kinshirou w odpowiedzi przymknął swoje powieki. Chwilę później poczuł delikatny dotyk miękkich i ciepłych warg na ustach, a nad ich głowami zamigotała kolejna spadająca gwiazda...



*****

Ohayo! ;*


Kolejny one-shot yaoi xD Nie wiem co się ze mną dzieje o_O Mam nadzieję, że lubicie moje różnopairingowe shoty ;) Chociaż wiem, że wyczekujecie Lost'a... Jeszcze trochę cierpliwości! Rozdział już prawie gotowy! :D

Co do opowiadania - Oglądałam przedostatni odcinek ,,Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE!" i spodobał mi się tam pairing AtsushixKinshirou (zwłaszcza Kin-chan, któremu głos podkłada mój mąż ^^). Scena, kiedy chłopcy leżeli razem na trawie i trzymali się za ręce wypatrując spadających gwiazd... Moje serce odleciało do świata yaoi :D I tak oto powstało to słodkie opowiadanko.

Nic więcej do dodania nie mam. Mam nadzieję, że one-shot umilił Wam dzień choć odrobinę ^^


Joleen :*

14 komentarzy:

  1. Epicki... *-* ^^

    Co prawda, trochu pogubiłam się w dialogach, bo nie do końca wiem, kto jest kim :p
    Eeeehh... Jak widać, mam trochę do nadrobienia... ;p
    Ale! Zbajdując jakimś cuden wolną chwilę na odstresowanie się, obejrzałam trzy odcinki "Sekai-ichi Hatsukoi" ^^ ;p
    Joleen, poradź, warto oglądać dalej?
    Ale tak jak wspomniałam powyżej - genialnie to napisałaś, Joleen :D

    Ghhr... "Lost in the Darkness" - czekam na ciebie ;p xD

    Oho... Ale mi ten komentarz wyszedł dułgi... Jak nie wiem xD
    Niestety nie mam za bardzo jak się rozpisać, bo... A zresztą, nie istotne :p

    Miłego wieczorka! ;)
    Ave Joleen! ;p ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja oddana czytelniczko! :D
      Właśnie skończyłam oglądać kolejny nieziemski, niesamowity, epicki, genialny, wspaniały (i mogłabym tak cały dzień lub tydzień xD) odcinek Kuroko no Basuke! Już niedługo mecz z Akashim <3 mega zaciesz!!!
      Więc jak można się domyślić- polecam KnB całym ciałem i duszą ;D Bo jeżeli nie KnB(Akashi), to co?

      Pssst! *tutaj druga Joleen (no co? Akashi też ma dwie osobowości!)* Ja kończę oglądać ,,Death Parade"- mega psychiczne i genialne! Polecam! ;)


      Joleen :*

      Usuń
  2. One shot tak bardzo słodziaśny :3 Czytając to także pogubiłam się troszkę kto kim jest... ale to pewnie przez to, że ja nie dokońca wtajemniczona w ten pairing xd jednak... generalnie... świetny jak zawsze ;D

    Wczoraj skończyłam oglądać Mirai Nikki iii... i co byś powiedziała na kolejnego shota, lecz tym razem z Akise <3 i Yukkim? ^.^ Wpadło mi to do głowy przez scenę z 22 odcinka xD Niestety autor oczywiście nie zajął się kontynuacją tej relacjii :,c Tsaaa... Wyjeżdżasz z homoseksualną sceną, nie wiesz jak ma dalej potoczyć się akcja więc uśmiercasz najlepszą postać w anime ;-; Nigdy nie zrozumiem toku myślenia tego twórcy.... Ale co tam xD To jak będzie? :)
    Na koniec weny, weny,weny oraz weny :D

    ~Zuchii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle słodkości <3 i tylko moje! ^^ *dziękuję*

      Kiedy dzisiaj miałam opublikować opowiadanie to się tak zastanawiałam, czy komuś się spodoba taki one-shot. Wnioskuję, że jednak dobrze zrobiłam :D

      Aaach, Mirai Nikki... Oglądałam to z dwa lata temu (bardzo długi okres xd). Też miałam fazę na to anime. Tak naprawdę to zdecydowałam się je obejrzeć, bo widziałam screeny z tym słodkim pocałunkiem ^^

      Akise najlepszą postacią w anime?- potwierdzam ;) Polubiałam go już od momentu, jak pożerał Yukkiego tym swoim zachłannym wzrokiem :D

      Hmmm, a przypadkiem ostatnio nie chciałaś one-shota z Arminem? o_O Nie rozdwoję się! Jeszcze Lost czeka! Jednak na okres świąteczny, będę miła i jako prezent od zajączka-Joleen może coś napiszę ^^ Tylko albo Armin albo Akise ;)


      Joleen :*

      Usuń
    2. Haha zupełnie zapomniałam o opowiadanku z Arminem :o ajj sklerotyczka ze mnie... xD ale tak w sumie to pomysł z Arminem wymyślałam na szybko i tak patrze, że bardziej mnie ciągnie do kochanego Akise <3 ale daje ci wolną rękę, wybierz to co będziesz chciała :D Już się nie moge doczekać Wielkanocy *-* specjal od Joleen a trzy dni później (9 IV) druga część Bez Żalu <3 Nareszcie dowiem się dlaczego Levi jest taki zamknięty w sobie /)*3*(\ haha dobra już nie spamuję ;)

      Życzę miłego i przytulnego wieczorka :D
      ~Zuchii :3

      Usuń
  3. *wściekły kapral jest wściekły*
    Oszaleję, zwariuję, zabiję, wypatroszę! Napisałam długaśny, przepełniony miłością -z mojego Love Attack- komentarz i co?! I się nie dodał... a próbowałam 15 razy, 15!!

    *o rozdziale*
    Cud, miód, czekolada i ootoro!
    Bosz, nie miałam pojęcia, że ktoś z tego napisze~
    Wiedziałam, wiedziałam, po prostu wiedziałam, że to jest ship!
    Ano.. brak Wen'a na kontynuowanie tej części komentarza, więc przejdę do następnej :3

    *co do Lost'a*
    Czekam i się nie doczekam ;^;
    Broń Akashi (to jest mój BÓG!!) ja cię nie popędzam, o zgrozo!

    *końcóweczka*
    Weny, yaoi, drzew do przytulania (nie, nie zapomniałam) xD
    A teraz wyciągaj swój Love Stick i idziemy rozsiewać miłość, Joleen!

    ~Susan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekałam na Twój zajebiaszczy i niszczący komentarz! :D

      Kapralu, 15 to spora liczba. Szkoda, że misja się nie powiodła, bo chętnie przeczytałabym jeszcze co wymyśliłaś w tym długaśnym! ;) *przyznaję, uwiebiam czytać Wasze komentarze ^^*

      Tak, popieram ten pairing. Nie wiem czemu inni podniecają się tak AtsushixEn o_O Ktoś mi to wyjaśni? Może lepiej nie... I tak nie zrozumiem xD

      Lost już czeka na obróbkę, ale nie wiem czy dam radę go dzisiaj opublikować, bo test z biologii nade mną ciąży :-/ na szczęście od środy już wolne ^^ *wychodzi krzycząc: anime i Akashi!!*


      Joleen :*

      Usuń
  4. Witam. Jestem nową stałą czytelniczką. Dziewczyno masz WIELKI talent. Siedziałam od wczoraj do dzisiaj bez przerwy czytając twojego bloga(niektóre rozdziały kilka razy).To najlepszy blog o tematyce SnK jaki czytałam (a czytałam ich wiele). Najbardziej spodobały mi się serie Dark Knight i speciale walentynkowe oraz świąteczne. Odnośnie tego one-shot'a wyszedł ci super. Nie rozumiem tylko dlaczego zakończyłaś serie Dark Knight? Zaczęłam rozpaczać że to już jej koniec (smutasek). Pisz dalej bo wychodzi ci to genialnie. Życze dużo DUŻO weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i witam bardzo serdecznie!
      Pochwały (zwane słodkościami) zawsze mile widziane na blogu, pod postami ^^

      Doczekałam szczerą fankę Dark Knight! *.* Teraz mogę umrzeć w spokoju :D Dlaczego skończyłam to opowiadanie? Wcale bym tego w taki sposób nie ujęła ;) Przecież z tą historią spotykamy się również w Christmas Special! Poza tym, każda seria dobiega końca, aby mogła powstać kolejna! (przynajmniej w moim wypadku) ;)


      Joleen :*

      Usuń
    2. Najprwdziwszą¨na świecie fanką Dark Knight to ja jestem, ale nie umieraj. Załamałabym się bez twoich wpisów. Co do Christmas Special masz rację i dlatego zaznaczyłam że speciale mi się podobają. Chciałabym jeszcze zobaczyć kilka specialów zDark Knight więc dużo weny.
      Oliwia Wilk

      Usuń
    3. Joleen, a o mnie zapomniałaś!?
      Że niby ja nie jestem szczerą fanką "Dark Knight"!? >_<
      Ajajajaj... Chyba będzieny musiały poważnie porozmawiać...! xD ;p :D

      A w tej kwestii, to zgadzam się z przedmówczynią! To, że możesz umierać w spokoju, nie znaczy, że w ogóle możesz umierać! Rozumiemy się? ;p
      U kogo niby miałabym się rozpływać z nadmiaru ukochanych opowiadań? Kto ścigałby mnie, żebym w końcu skończyła pisanie "Serca Skrwawionego Człowieczeństwem"? Komu, jak nie Tobie, miałabym dumnie pochwalić się założeniem (co jest w planie) bloga yaoi? Co? ;p xD

      Nie no... Dawno się nie zdarzyło, żebym nabijała się tak z własnego komentarza... xD ;) :D

      Miłego wieczorka! (E-ech...? Znowu...? O_o xD) ;) ^^

      Usuń
    4. Nie napisałam przecież JEDYNĄ, szczerą fanką Dark Knight, tak? Wiem, że Tobie (i paru osóbkom) również podoba się to opowiadanie.

      *czas się wytłumaczyć xd*
      Chodziło mi o to, że nowej czytelniczce najbardziej spodobało się opowiadanie Dark Knight, które jest jednym z moich pierwszych i ulubionych serii, więc cieszę się, że tak bardzo polubiła to opowiadanko, iż pyta o kontynuację! :D
      Ufff... Chyba dałam radę wyjaśnić...
      *głask, głask po łebku od Akashiego*

      A po drugie... Co to za grożenie?! I ta zazdrość! Czy to na pewno moja Julka...? XD Jeżeli pamięta jeszcze o moim zamówieniu, to chyba ona ;)


      Joleen :*

      Usuń
    5. No niby nie napisałaś, ale... Ale... Ale nie wiem, co napisać dalej... xD

      Ano, dałaś radę się wytłumaczyć, ładnie Ci poszło... ;p

      Oj tam, od razu grożenie...
      I nie jestem zazdrosna!
      Znaczy, może troszeczkę...
      Albo nawet trochę bardzo... xD ;p

      Tak, to ja! Aravaena po prostu lubi wtrącić swoje trzy grosze w wypowiedź Julki...! xD

      Usuń
  5. Polubiła to za mało powiedziane. Ja się po prostu zakochałam. W wieku 15 lat kochać można tylko M&A ( no i ewentualnie rodzeństwo ). A odnośnie kontynuacji byłoby tak super że z zawału wylądowałabym w szpitalu.

    OdpowiedzUsuń