środa, 10 sierpnia 2016

Rozdział XL

„Lost in the Darkness”                           UWAGA+16!!!



Na holu, przed otwartymi drzwiami do sali gimnastycznej, wypełnionej szampańsko bawiącą się młodzieżą panował hałas od głośnej muzyki, a kolorowe światła tworzyły wirujące cienie na marmurowej podłodze. Zamiast dołączyć do ich grona, postanowiłem zaczekać przy wejściu na Cristę lub kogoś z mojej paczki. Oparłem się plecami o przyjemnie chłodną ścianę i przymknąłem powieki, przysłuchując się puszczanej przez DJ melodii.
- Jeager? - gdy uniosłem wzrok, ujrzałem Jeana w eleganckim garniturze i purpurowej muszce zawiązanej dookoła smukłej szyi.
- Cześć. Wyglądasz... inaczej - posłałem mu krzywy uśmiech. Kirstein parsknął w odpowiedzi na mój drętwy komentarz i stanął obok mnie.
- Czekasz na Cristę - rzekł, stwierdzając fakt.
- A ty? - zerknąłem w jego stronę. - Czekasz na kogoś?
- Na Marco.
- Serio? - nie mogłem powstrzymać prychnięcia.
- Co? - zapytał, spoglądając na mnie z zaciekawieniem.
- Ze wszystkich wolnych dziewczyn ze szkoły musiałeś wybrać chłopaka, który wręcz ślini się na twój widok? - odparłem cynicznie. Przecież ten typ jeszcze kilka dni temu znęcał się nad tobą! Aż tak śpieszno ci do grobu?! Opanuj się! - w głębi duszy słyszałem jak intuicja beształa mnie za niebezpieczne igranie z ogniem.
- To mój najlepszy przyjaciel - westchnął ciężko, położył dłoń na karku i spuścił wzrok - Był ze mną w najgorszych i najlepszych chwilach mojego życia. Nie chcę go stracić. Nawet przez jakieś głupie, młodzieńcze zauroczenie... - zaniemówiłem z wrażenia, wpatrując się intensywnie, co przykuło jego uwagę. - Co jest? Jeszcze przed sekundą mówiłeś, że wiesz, a teraz udajesz głupa?
- Nie tym jestem zdziwiony! Bardziej poruszyło mnie to, że ty sam wiesz i to akceptujesz z zimną krwią!
- Dopóki nie zrobił żadnego, dziwnego ruchu w moim kierunku, nie mam powodu, żeby go krzywdzić lub przestać się z nim zadawać.
- Chyba masz rację... - mruknąłem pod nosem. Oczami wyobraźni widziałem Armina. Ciekawe, co teraz robi... Sam, w obcym domu... Crista wspominała o jakichś poszukiwaniach. Czego tak namolnie próbuje odszukać, albo kogo...?
- Eren! - z rozmyślań wyrwał mnie wysoki, kobiecy głos. Spojrzałem na biegnącą w naszą stronę znajomą blondynkę.
- Zobaczymy się później - usłyszałem niski szept Jeana tuż przy moim uchu, który wywołał nieprzyjemne dreszcze i gęsią skórkę. Kiedy odwróciłem głowę, chłopak z rękami w kieszeniach spodni, odchodził leniwym krokiem w stronę sali.
- Czekałeś na mnie? - wróciłem do podziwiania mojej "dziewczyny". Włosy miała rozpuszczone i wyprostowane, między złotymi kosmykami były widoczne srebrne kolczyki z brylancikami. Jej piękną twarz i duże, błękitne oczy podkreślał delikatny makijaż, natomiast różowa sukienka z bufiastym, błyszczącym dołem, białe futerko na ramionach i kopertówka w drobnej dłoni dopełniały jej stylizację księżniczki. Szkoda tylko, że zamiast szczęśliwego zakończenia, sprowadzi się to do tragicznego wieczoru, w ciągu którego samolubny książę okaże się kawałem gnoja, wykorzystującym jej dobre serce... Ale te atrakcje zostawiłem na później. Najpierw musiałem odpokutować za swoje winy zachowaniem godnym księcia, eleganckim tańcem, wymuszonym uśmiechem i tanimi komplementami...
- Przeszłaś samą siebie! Jesteś zniewalająca! - pochwaliłem obchodząc niebieskooką dookoła.
- Naprawdę? Kamień z serca! Tak się cieszę! Sasha pomogła mi zrobić makijaż i dobrać dodatki do sukienki...
- Spisałyście się.
- Ty też wyglądasz dobrze! Jak mam być szczera, to gdyby nie Jean, prawie bym cię nie poznałam! - zachichotała. - Nie obrazisz się, jak zrobię nam zdjęcie? Chciałbym jakoś to uwiecznić, ale... Poczekaj moment! - zaczęła grzebać w swojej torebce. - Och nie... Zostawiłam aparat u Sashy! Mam nadzieję, że go ze sobą zabierze... - zmartwiła się.
- To może zrobimy sobie tym? - wyjąłem z kieszeni swój nowy telefon.
- Masz komórkę?! - wyrywała mi urządzenie z dłoni.
- To prezent świąteczny od Leviego... Co robisz? - zapytałem, obserwując jak pospiesznie przejeżdża palcami po ekranie.
- To chyba oczywiste! Wpisuję swój numer telefonu! - odparła z uśmiechem. - Musisz powiedzieć też reszcie! Ucieszą się, że wreszcie będziemy mogli się z tobą swobodnie kontaktować.
- Jak tylko pojawią się na horyzoncie, to przekażę im nowiny. To... zrobimy sobie próbną fotkę? - kiwnęła głową, po czym pozwoliła mi się objąć i pomogła mi odwrócić aparat, żeby zrobić nierozmazane zdjęcie.
- Wyszło rewelacyjnie! Masz świetny aparat i... dużo wolnej pamięci - spojrzała na mnie znacząco.
- Nie ma problemu. Możemy go dalej używać, a potem jakoś prześlemy fotki innym.
- Spokojnie, ja się tym zajmę.
- Dziękuję - uśmiechnąłem się, ująłem jej dłoń i ucałowałem wierzch. - Czy zrobisz mi ten zaszczyt i-
- Hola, hola! Macie dopiero po szesnaście lat, a Forest już myśli o hajtnięciu?! Wiedziałem, że szybki z ciebie skurczybyk, ale żeby aż tak?! - wtrącił się Springer, ubrany w absurdalny, błyszczący, niebieski garnitur i szeroki uśmiech. Pod rękę trzymał roześmianą do rozpuku Sashę w złotej sukience do kolan i kasztanowymi włosami, spiętymi w kok. Razem z nimi byli też Thomas, Mina oraz Hannah.
- Ha ha, bardzo śmieszne. Udało ci się - odparłem jadowicie.
- No ba! - parsknął i spojrzał na Cristę z błyskiem w oczach. - Chociaż z drugiej strony trudno ci się dziwić. Sam bym brał, póki jeszcze czas! - roześmiał się głośno.
- Connie! - brunetka walnęła go łokciem w bok.
- Nie bądź zazdrosna, honey! Jesteś dla mnie jedyną! - przybliżył ją do siebie i pocałował w rumiany policzek.
- Oby... - mruknął Thomas, udając chrząknięcie, co wywołało śmich u dziewczyn.
- Coś mówiłeś, panie "nie mam z kim iść, bo jestem beznadziejny", he?! - warknął na blondyna.
- Nie podniecaj się tak, bo ci żyłka pęknie - uniósł dłonie w geście kapitulacji - Łysolku... - dodał z zadziornym uśmiechem na ustach.
- Jak mnie nazwałeś?! - poderwał się do bójki.
- Eren, ty masz telefon?! - zapytała Mina, celowo zmieniając temat, aby uspokoić towarzystwo.
- O ty gnido! Wiedziałem, że z tym fonem to była bujda! - gniew Connie'go momentalnie prysł, gdy zarzucił mi ramię na szyję i poczochrał po włosach.
- Spadaj, Connie! - odepchnąłem go od siebie.
- Nie bądź taki delikates! A teraz zapodaj tego grata, to puszczę ci strzałkę! - po pewnym czasie moja lista kontaktów wypełniła się nowymi. - Skoro już mamy numer na seks linię do Foresta, możemy iść na parkiet i zostawić nasze gołąbeczki, żeby sobie dalej gruchały. A o północy wszyscy spotykamy się w szatni!
- W szatni? - zdziwiłem się.
- Czyżbyś zapomniał o najważniejszym punkcie imprezki? - uniósł brew w górę.
- Nie, chodziło mi o miejsce. Nikt nie nabierze podejrzeń...?
- A komu będzie się chciało tam zaglądać? Poza tym, zdobyłem już klucze - puścił do mnie oko. - Nie zapominajcie zagłosować na mnie i Sashę! - zawołał na odchodne. - Chociaż wątpię, że mamy jakiekolwiek przebicie... - dodał ciszej do brunetki.
- Zagłosować? - wymieniłem porozumiewawcze spojrzenia z Cristą.
- Chodzi o wybór króla i królowej balu - wyjaśniła.
- Hmm... Ciekawe kto wygra... - nie znałem zbyt wielu ludzi z innych klas, dlatego też ciężko było mi stwierdzić, kto mógł być na tyle rozpoznawalny i lubiany, żeby zostać wybranym.
- Eren... - spojrzałem w niebieskie, zatroskane ślepia - Na pewno chcesz tam iść? Mam wątpliwości co do tego, co szykuje dla nas Connie... - złapałem ją za rękę i lekko ścisnąłem za szczupłe palce.
- Przecież nie musimy od razu upijać się do nieprzytomności! Poza tym, ktoś rozsądny będzie im bardzo potrzebny, żeby się nimi zająć, co nie? - uśmiechnąłem się do niej ciepło.
- Masz rację - odpowiedziała mi tym samym.
- Skoro mamy to już za sobą, to...  Zatańczysz ze mną?
- A już myślałam, że jednak chodziło o zaręczyny - westchnęła wyraźnie zawiedziona. Nie potrafiłem ukryć zaskoczenia - Żartowałam, głuptasie! - klepnęła mnie w ramię. - Na razie taniec z tobą zupełnie mi wystarcza - wybuchła słodkim śmiechem. Następnie poprowadziłem ją do sali, gdzie trwała zabawa. "Na razie", tak?



*****

Dzień dobry~! ^^


Nie ma to jak tościk na lunch, co nie? ;D No więc znalazł się! Podłożyliśmy Malikowi Willusia, który zatrzepotał swoimi rzęsami i naszemu szefowi aż zmiękły nogi! xD Nie miał innego wyboru, jak oddać nam naszą kochaną i spaloną kromeczkę ;)

Impreza, impreza! Connie laski namierza~! ;p W następnym rozdziale jeśli dożyję dzikie "densy", wybór króla i królowej potańcówki, młodzieńcze dramaty, szybkie numerki w toalecie i niebezpieczne afterparty łysolka! :O Normalnie hiszpańska telenowela wysiada! x,D

Zabieram się za poprawianie Altair x Willuś oraz kolejnego UshiOi <3


Joleen :*

13 komentarzy:

  1. Ohayo! Ten Blog jest świetny *^* Szkoda że taka króciutka część :< Ale opowiadanie super! Pośpiesz się z następną częścią :D ~Nowa czytelniczka XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohayo~!^-^

      D-D-Dziękuję bardzo! >///.///<

      Moment. Nie widziałam tutaj czytelniczki o tym nick'u i mrraśnym zdjątkiem Leviego *q*... No tak. "Nowa czytelniczka" wszystko wyjaśnia xD W takim razie... witam serdecznie! :3

      Postaram się wstawić szybko i dłuższy na pewno będzie, bo przecież tyle się będzie działo... ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam! ^^


      Joleen :*

      Usuń
  2. W końcu Tost! Nawet nie wiesz ile na niego czekałam ;p
    Nie mogę się doczekać następnej części :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjęłaś mi to z ust :P

      Usuń
    2. Cieszy mnie, że wyczekujecie mojego spalonego na węgiel tościka :)

      Pamiętajcie, że liczą się plusy. Opowiadanie zbliża się (bardzo xd) powoli do końca, więc cieszcie się nim, póki jeszcze można (he he...) ^^


      Joleen :*

      Usuń
  3. Czytam to opowiadanie odkąd Levi wkurzył się (delikatnie mówiąc xD) na Erena, za ten pocałunek z Cristą na wygranym meczu. Tak się wciągnęłam, że te trzydzieści parę rozdziałów przeczytałam w niecałe dwa dni! :D Naprawdę, świetnie piszesz. Nie dość, że fabuła przemyślana i ciekawa to jeszcze w wspaniały sposób przedstawiona.

    Co do rozdziału wysztko super. Tylko szkoda, że tak krótko, ale lepszy ryc niż nic xD
    I ejj! Żadnych numerków w kiblu! Connie i cała reszta, proszę bardzo, ale Eren poszedł won xD! Serio mam złe przeczucia co do tego after party... ;-;

    Czekam na następny rodział! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby... kolejna nowa czytelniczka-komentatorka?! *-* Jak miło! <3 Witaj! :D

      Boże, kiedy to było... Chyba z rok temu! xD Cieszę się, że opowiadanko przypadło Ci do gustu :3 I podziwiam za zapał i szybkość czytania ;D Mogłabym tutaj urządzić niezłe zawody! xD

      Co do numerków, uspokajam, że Erę nie będzie miał z nimi nic wspólnego. No może oprócz tego, że będzie świadkiem zdrady... I sama już nic więcej nie "zdradzę"! ^^

      Dziękuję za komentarz i pozostawione słodkości <3 Pozdrawiam cieplutko~! ;)


      Joleen :*

      Usuń
  4. Nuuumerek w kiblu... brzmi interesująco, ale to zależy, kto z kim :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co z resztą atrakcji?! Nie interesuje Cię kto zostanie królową i królem balu albo co będzie na afterparty? xD

      Co do numerku, nie napiszę kto z kim, ale Erę już można wykluczyć z grona podejrzanych ;)


      Joleen :*

      Usuń
  5. Doobrryyy <3~
    Tutaj jedna z najlepszych komentatorek na tym super pro i zaglibistym bloguu~

    Lotos ,Tost , los, most i..dalej nie wiem.:v ( nie wiem ,nie wiem ,nie wiem jak to będzie ziooom ) Tost odnalazł sie ! Jeeej~

    Uhuhuhuhuhu~ konik czeka na swoją klacz XDD szybciej na..ogiera (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°) hueheuehueheuheuehe
    (czekam na zabawy w kiblu Jean x Marco (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°) )

    EREN! do jasnej ciasnej ;-; MARSZ DO ARMINA ! I TO W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM ! ...Za dużo sie mangi Aot naczytałam..ale..rozdział co kilka dni temu wyszedł..taki..smutny był :<

    Ooo..Krysia małą księżniczka..najbardziej urocze cos na swiecie <3
    No i będzie złe zakończenie dla paringu Eren x Crista ! BENG XD

    Zabawy w...szatni (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°) Będzie..HERA KOKA HASZ LSD XD i wbije tam Levi z miotłą ( Moje Oł ti pi to Levi x Miotła ;-;-;-; ) i pobije wszystkich ,a Erena do lasu zabierze (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°) i będzie ,, pinisiont ,a może i sto twarzy Leviego " (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)
    ( A tutaj zaskocze XD Wiesz Senpai ,że Ereri to - Eren same ,Levi Uke ,a Riren - Levi seme ,a Eren Uke ? :) )

    Ereneł ,słuchaj Krysi ..Krysia zawsze wie co jest dobre ,a co nie...ZAWSZE ;-;

    Hiszpańska ? Szybciej daje na turecką ,czy brazylijską ... XDD

    A co Willusia....Jest już w 40% zrobione Lineart...no ale..tablet powiedział ,,Sorki memorki ,ale będziesz cierpiała " i nie wykrywał nacisku piórka :') "./...jak tu zyć z tym szatanem ? :<

    A więc...
    Jako dobry duch Swiata Yaoi i innych paringów
    Wysyłam wene ,bo wene jest jak woda , bo bez niej..nie da sie zyć
    Wysyłam ciepło ,bo ciepło jest jak łóżko ,nigdy ciebie nie zdradzi ,powie ,,kocham cię "

    A teraz..CZEKAMY NA SLADY MIKASY ;-; ( Micasa esu casa XDD [Czy jakos taaak ;-; ])

    Pozdrawiam z zimnego i deszczowego dnia
    Tsuga Suga na pierogów poszukiwaniach (͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Tsuga-chan! ^^

      Co? xD Konik nie ma klaczy, ale znalazł kucyka (Marco na ogiera to mi nie wygląda x,D) ;-J Pewnie się zdziwisz, ale w toalecie nie będzie Jean x Marco ;p Nie wiem, czy ktokolwiek odgadnie (chyba, że dokładnie czytał ;p), kto to będzie... xd Ach, te moje zabójcze pomysły na podkręcenie fabuły *wzdycha*

      Nie czytam i nie żałuję, jak mam być szczera :) Wolę poczytać "Złamane Skrzydła", które już jutro do mnie... dofruną x,D

      No nie?! :D Właśnie tak ją sobie wyobrażam ^^ Mała, śliczna księżniczka w bufiastej, różowej i błyszczącej od brokatu sukience... Czyż nie jest słodka?! *-*

      No teraz to mi tu nie spoiler'uj! xD Właśnie tak miało być! Na końcu tosta miotła, z którą kiedyś rozmawiał Levi w domu, weźmie ślub z badass'em-pedantem i wszyscy będą szczęśliwi! XD (A wiem :D Kiedyś pewna osóbka mi uświadomiła, że pierwsze imię osoby z pairingu to seme, a drugie to uke. Ale czasami jakoś lepiej brzmi takie "Ereri" czy "Maltair", co nie? ;p)

      Naprawdę?! *-* Jesteś kochana, że go dla mnie rysujesz, wiesz? ;* Chyba już czas pomyśleć o jakimś one-shot'cie lub rozdziale z dedykacją dla Tsugi Sugi... ^^ Daj mi znać, co by Cię najbardziej ucieszyło, a Joleen już coś wymyśli! ;)

      Piękne sentencje i takie... prawdziwe :,) Chyba sobie je gdzieś zapiszę! ;D

      Tulę mocno, wysyłam yaoistyczną falę miłości i pozdrawiam cieplusio! :3


      Joleen :*

      Usuń
  6. HALO HALO WITAM BARDZO SERDECZNIE TUTAJ FAB RAVIOLI Z FAJNYM WIANKIEM NA PROFCE

    Co do losta to bardzo spoko, trosiuunio za krótki, ale przeżyje (:

    Joleen, około 3 mies temu po obejrzeniu snk 4 raz postanowiłam że poczytam se yaoi jakieś, wtedy to byłam janusz wszystkiego i czytałam eruri ;-;-;-; NO ALE POMIJAJĄC TEN ŻYCIOWY BŁĄD. Wpadłam na twojego bloga i pierwsze opowiadanko jakie przeczytałam to specjal walentynkowy z laurką (nie pamiętam który >,<) i postanowiłam że dodam do zakładek twojego bloga :DD potem przeczytałam Dark Knight NO I POKOCHAŁAM ERERI, i oszalałam na punkcie tego parringu i pragnęłam więcej :))) i wtedy pojawił się on... pięknie przypalony... TOST
    Troszkę się przestraszyłam ilości rozdziałów... ale poszło w dwie noce xD I jak to ja lubię sobie przypominać co się działo, więc se przeczytałam WSZYSTKIE twoje opowiadania Ereri tak po dwa razy xD ... a może Riren? EEee ja tego nie ogarniam to pierwsze lepiej brzmi :3
    więc oto moja piękna i wzruszająca historia :DD


    Pozdrawiam cieplutko, przesyłam wenę i jesczę trochę weny, i czekam na nowego losta-tosta :33

    nie wiem jak sie podpisać XD~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie, Fab Ravioli-san! (^-^)/

      Myślisz ? :) To dobrze ^^ Kolejny będzie dłuższy i z dżemikiem! ;) *mniam mniam*

      Obejrzałaś SnK 4 razy? :O Ja tylko 2, ale wszyściutkie odcinki! ;P ERURI?! O.O Zgadzam się. To przecież zło wcielone! >.<
      Dodałaś mojego bloga do zakładek? :3 Dziękuję, bardzo mi miło <3 *kłania się*
      "i wtedy pojawił się on..." x,D To była miłość od pierwszego wejrzenia :,)
      Nie wszystkie rozdziały są długie (zazwyczaj seksy zajmują mi najwięcej pisania xd). Jakiś czas temu musiałam zajrzeć do tostowej historii i zauważyłam, że pierwsze rozdziały były bardzo, bardzo króciutkie, ale też słodziutkie :3 Tak więc chyba nie miałaś większego proble-w dwie noce, tak? xD

      Bardzo się cieszę, że postanowiłaś się podzielić swoją wspaniałą historią <3 Dziękuję za koment, wenę i różowy lukier! ;* Ściskam, przesyłam ciepełko (jakoś tak u mnie od rana dosyć chłodno... pogoda prawie jak w toście xD) i życzę miłego dzionka! :)


      Joleen :*

      Usuń