sobota, 1 sierpnia 2015

Story Two

My Summer Vacation by Akashi Seijūrō






- Kuroko...!!
- Kagami-kun! Nie, przestań! Woda jest zimna! Ah! Nieee~!- Zaraz puszczę pawia... Pół godziny wpatrywałem się w dwa zakochane gołąbeczki pluskające się w wodzie, a następnie Tetsuyę uciekającego wzdłuż plaży przed swoim "tylko najlepszym kumplem, no bo co więcej?"- Kagamim. Na szczęście, moje zgorszenie nie było w niczym porównywalne do tego jak wyglądało to u drużyny Seirin. Posyłali parce mordercze spojrzenia i wstydzili się za bezwstydne zachowanie swoich asów... Biedaczyska. Już zdążyłem powrócić do mojej lektury, gdy usłyszałem kolejne głosy.
- Satsuki! Na jaką cholerę mnie tutaj ciągnęłaś, co?!- warknął chłopak o karmelowej cerze.
- Nic nie rozumiesz, Dai-chan! Z dobrego źródła dowiedziałam się, że Tetsu-kun tutaj będzie! Czy to nie wspaniale?!- zawołała podekscytowana różowowłosa. Po chwili wszyscy zwrócili głowy w stronę Aomine w białej koszulce i ciemnych, krótkich spodenkach oraz Momoi, która miała na sobie wiśniową sukienkę z dużym dekoltem i słomiany kapelusz na głowie.
- Tetsu-kuuun~!- dziewczyna rzuciła się na szyję Kuroko.
- Momoi-san... Nie mogę oddychać...!- jęknął niebieskowłosy.
- Siema, Tygrysku! Co nowego?- Daiki z zadziornym uśmiechem na ustach położył rękę na ramieniu Kagamiego.
- Aomine! Co ty tutaj robisz?!- zawołał zdziwiony zawodnik Seirin.
- Też miło cię widzieć...- zamruczał mu do ucha, którego podgryzł płatek.
- T-Ty...!- warknął zawstydzony chłopak.
- Auć! Tetsu ty mała cholero!- syknął w pewnym momencie Daiki.
- Zostaw proszę Kagamiego-kuna w spokoju, Aomine-kun.- odezwał się z poważną miną Kuroko.
- S-Spokojnie! Tetsu! Ja tylko...!- zaśmiał się niebieskowłosy. Tetsuya stanął przy Kagamim i zmrużył swoje oczy w groźny sposób.
- W każdym bądź razie... Co tutaj robicie?- westchnął Aomine kładąc swoje dłonie na biodrach.
- Mamy wakacje gdybyś nie zauważył, a ty?- spytał Taiga obejmując (pewnie nieświadomie) Kuroko w pasie.
- Satsuki mnie tu przyprowadziła. Chciała się pogapić na gołą klatę Te-
- Dai-chan!! Co ty tam bredzisz?!- zawołała Momoi popychając chłopaka, tak że upadł twarzą na złocisty piasek.
- OY!!- warknął otrzepując swoje ubranie.
- Nee, Tetsu-kun~! Mam do ciebie prośbę! Ktoś musi posmarować mnie olejkiem do opalania...- różowowłosa zrzuciła z siebie swoją sukienkę. Pod spodem miała skąpe, niebieskie bikini, które ukazywało jej smukłe ciało oraz okazałe...
- Arbuzy! Skąd wiedziałeś, że je uwielbiam, Kasamatsu-senpai?!- usłyszałem wysoki, również znajomy głos.
- Pogrzało cię?! Myślałeś, że całą drogę targałem je tylko po to, żebyś mógł je teraz zeżreć?! Nie rozśmieszaj mnie!- odwarknął niższy chłopak.
- E-Eh?! Kagamicchi?! Kurokocchi?!- zawołał zszokowany Ryouta i podbiegł do swoich przyjaciół.
- Ao... Aominecchi!!- w ciągu sekundy zmienił kurs i wyskoczył w powietrzu, aby rzucić się Daikiemu na szyję. Lecz Aomine miał o wiele szybszy refleks i niczym zwinna puma uniknął uścisku, a model wylądował na gorącym piasku.
- Hodoii!!- powiedział bliski płaczu.
- Kise?! Co ty tutaj robisz?!- zawołał Kagami.
- Przyjechaliśmy z senpaiem wypocząć. Wolałem zabrać nas nad jakąś ekskluzywną plażę, ale senpai wpadł na genialny pomysł: "jeżeli pójdziemy na mało zaludnioną plażę, paparazzi i fanki nas nie dorwą oraz nacieszymy się upalnym weekendem". Czy on nie jest genialny?!- zachwalał blondyn. W pewnej chwili dostał laczkiem w tył głowy.
- Zamknij się, debilu!- warknął czarnowłosy w ciemnoniebieskiej koszulce, szarych spodenkach i... podkolanówkach? Dlaczego ubrał je na plażę?!- zdziwiłem się.
- Ale senpai...! Mówiłem o tobie same dobre rzeczy!- poskarżył się Kise, który wyglądał jak zwykle, czyli dopięty na ostatni guzik. Zielona koszulka, na nią założony fioletowy top w hawajskie wzory, jasne spodenki oraz japonki. Z szyi na umięśniony tors zwisał mu naszyjnik, a na lewym nadgarstku nosił pasującą do niego bransoletkę. Wszystko oczywiście było firmowe i idealnie dopasowane.
- W każdym razie... Dlaczego tu jesteście?- zapytał Kasamatsu spoglądając na członków Seirin i dwóch innych Pokolenia Cudów.
- Mamy wakacje, ot co.- odparł z westchnieniem Daiki.
- Kurokocchi~!- blondyn przykleił się do błękitnookiego.
- Oy! Puść go, Kise!- warknął zazdrosny Kagami.
- Ki-chan!- Momoi również się to nie spodobało.
- Jare, jare...- nagle niebieskowłosy zaczął unosić się w powietrzu.
- Tetsu! Ty umiesz latać?!- zawołał zszokowany Aomine.
- Mine-chin... Słońce ci chyba nie służy.- odezwał się wysoki chłopak z lizakiem w ustach.
- Mukkun! Murasakibaracchi!- powiedzieli w tym samym momencie Kise i Momoi.
- Murasakibara?! Co ty tutaj robisz?!- zdziwił się czerwonowłosy.
- Ohayo minna... Co słychać?- zapytał wciąż trzymając Kuroko w powietrzu.
- Mu-Murasakibara-kun... Etto...- odezwał się cicho niebieskooki.
- Atsushi! Odłuż Kuroko-kun na ziemię! Tylko powoli!- nagle na plaży zjawił się ciemnowłosy z charakterystycznym pieprzykiem pod prawym okiem.
- Tatsuya!!- podbiegł do niego uradowany Kagami.
- Witaj, bracie.- uśmiechnął się Himuro. Następnie przywitali się ze sobą swoim specjalnym, braterskim powitaniem, które wymyślili krótko po Winter Cup.
- Muro-chin... Masz naszą rezerwację?- Murasakibara postawił Kuroko na ziemi i podszedł do przyjaciela.
- Tak. Właśnie odebrałem kluczyki od naszego pokoju.- oznajmił wyjmując przedmiot z kieszeni brązowych spodenek.
- W takim razie pójdę się rozejrzeć za jakimś automatem ze słodyczami...- mruknął i skierował się w stronę kurortu.
- Takao!! Mówiłeś, że jedziemy po mój szczęśliwy przedmiot! Czemu jesteśmy na jakiejś plaży?!- krzyczał Midorima w szarej koszuli w paski oraz jasnych spodniach.
- Oj, weź przestań! Raz nic się nie stanie bez tego przedmiotu, Shin-chan. Jest lato! Zabawmy się trochę!- odpowiedział jego towarzysz w ciemnozielonej bokserce i żółtych rybaczkach.
- E-Eh?- oboje stanęli jak wryci widząc resztę zebranych.
- Wiesz co, Shin-chan... Wszystko cofam! Następnym razem nigdzie nie ruszamy się bez twojego cholernego przedmiotu!- zapewnił Kazunari.
- Midorima?! Co ty tutaj robisz?!- zapytał Taiga.
- Midorimacchi! Dawno się nie widzieliśmy!- pomachał do niego Kise.
- Co się dzieje?! To znowu twoja sprawka, Takao?!- zawołał wkurzony zielonowłosy.
- Ha?! Dlaczego myślisz, że...?! Nieważne. To by było zbyt przebiegłe, nawet na mnie.- przyznał srebrnooki.
- Takao-kun, Midorima-kun... Ohayo.- przywitał ich uprzejmie Kuroko.
- Kuroko... Wyjaśnisz mi to?- poprosił Shintarou poprawiając swoje okulary zabandażowaną dłonią.
- Wychodzi na to, że przeznaczenie chciało żebyśmy się znowu spotkali...- mruknął Daiki krzyżując ręce na piersi.
- Znowu zaczynasz tą śpiewkę o przeznaczeniu?- westchnęła Momoi.
- Mamy wakacje... Powinniśmy się cieszyć, że jesteśmy tutaj wszyscy razem i dobrze się bawić.- odparł Kuroko.
- Masz całkowitą rację, Kurokocchi~!- blondyn znowu przytulił niebieskookiego do siebie.
- Kise-kun...- mruknął Tetsuya.
- Kise! Łapy precz!- warknął Kagami.
- Zapomnieliście o tym draniu Akashim...- odezwał się niebieskowłosy.
- Prawdę powiedziawszy, Aomine-kun...- Tetsuya spojrzał na mnie z uśmiechem. Wszyscy poszli jego śladem i w końcu mnie zauważyli.
- Orzesz w mordę!!- krzyknął Daiki i z wrażenia wywrócił się na piasek.
- A-A-Akashicchi!- zadrżał Ryouta.
- Akashi...!- zrobił wielkie oczy Midorima.
- To tyle w temacie spokojnych i prywatnych wakacji, Reo.- zwróciłem się do zrywającego boki ze śmiechu ciemnowłosego.



*****

Witajcie Kochani~! ^^


Kolejna część wakacyjnego opowiadania razem z Akashim-sama oraz... Pokoleniem Cudów! :D (co oni tutaj robią?!)

Przyznam Wam się szczerze, że to jedno z nielicznych moich opowiadań, które wywołuje u mnie szczery... śmiech! xD Podobnie miałam przy pisaniu świątecznego Ereri... ^^

W następnej części akcja skupiona będzie dalej na naszym odlotowym pokoleniu oraz ich mile spędzonym czasie. Tylko co na to wszystko Akashi? ^^


Joleen :*

16 komentarzy:

  1. Bitwa o Kuroko xD

    Taki mi się tytuł nasunął... Akashi tam zwiędnie, uschnie i rozpłynie. Za dużo irytujących osób, ani chwili spokoju ( jak dla głównego bohatera ^^ ja tam ich wszystkich lubię... co nie oznacza, że było by mi smutno gdyby utonęli - uwielbiam tragedie D: ).
    Wszyscy się zjechali, jak na jakieś imieniny ><. No, ale przecież nie było by opowiadania, gdyby nie przyjechali.
    Ah, no i jeszcze jedno już załatwiłam sprawę- melduję, iż z Pauliną zakopałyśmy Kagamiego- kuna (✿◠‿◠) Postawiłyśmy nawet tabliczkę "Obiekt pod stałym nadzorem kamer cctv, Nie dotykać"  ̄▽ ̄
    *salutuje i składa plastikową łopatkę, przed nogami Joleen- senpa'ia*
    Czy są jakieś obiekcje, senpai ?
    Z chęcią zakopię kogoś jeszcze ˘◡˘

    Rozdzialik cudny ! I jeszcze więcej tęczy ! Naprawdę zazdroszczę talentu do pisania :__:

    Pozdrawiam
    Nashiro :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieeee~! Nikt nie utonie! :O *przytula pokolenie cudów oprócz Murasakibary, którego nie cierpi z całego serca*

      To jest przeznaczenie! *.* Tak jak mówi Aomine! ^^

      Doskonale! Spocznij! xD Skoro jesteście takie chętne, to zakopcie Murasakibarę- niedoszłego, ciasteczkowego tytana! -,- Nie znoszę tego... *piiiip* - cenzura! xD

      Dziękuuuuję! ^^ ;* (Ah, jakiż to tam talent! *macha ręką z zawstydzeniem*)
      Miłego dnia~! ;)


      Joleen :*

      Usuń
  2. Dobry wieczór!
    Tak więc czytam twojego bloga już ładne parę tygodni. No i jeszcze nie komentowałam ale często miałam taki zamiar ale mój jakże kochany internet robił puff i nie było go przez następne parę godzin. :'(
    Fakt faktem, że zawsze kiedy czytam twój nowy rozdział turlam się po łóżku ze szczęścia. Tak jakoś xD No więc, ten tego...
    Już dawno nie czytałam opowiadania/one-shota które by mnie tak rozbawiło! Powiem ci masz talent i to duży! Uwielbiam czytać twojego bloga przez to że zachowujesz charakter danych postaci i ich nawyki a to bardzo duży plus. Ta historia jak i Lost są cud, miód, malina ^^ Od Lost'a bije tajemnicą natomiast od tego takim... ciepłem? Czymś bardzo podobnym i bardzoo przyjemnym. ;) Dopóki necik nie zdecyduje się wrócić na stałe będę pisać na Anonimku podpisując się Koszmarna. Życzę ci weny do Lost'a i tej jakże wspaniałej historii. (Coś taki poważny ten komentarz xD)

    ~Koszmarna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieńdoberek! ;)

      Oooch ^^ So cute! To tak, jak ja cieszę się z nowego odcinka Junjou Romantica! xD Boże... czy ja dożyję 3 sezonu Sekaiichi...? :-/

      Wróćmy do komentarza... Bardzo się cieszę, że zauważasz takie rzeczy i potrafisz je docenić ;)

      Dziękuję bardzo za opinię i pozdrawiam ciepło~! ^^


      Joleen :*

      Usuń
  3. Konbanwa~!

    Calutkie kiseki no sedaiii!!! ^^ Nie wiem jak dla Akashiego, ale dla mnie to wakacje marzeń xD Jednak wątpię, żeby on szalał z radości xd
    No, no, no, ale Tetsuya ma branie xD Normalnie aż zaczynam być zazdrosna (^_^;)
    - Nie masz powodu - oznajmia błękitnooki z lekkim uśmiechem czochrając moją grzywkę.
    - Oj wiem, tylko żartuję! Twoje poczucie humoru nie zmieniło się chyba ani trochę, co? - opieram głowę o jego ramię i cichutko wzdycham, po czym wracam do komentowania.

    Zbierając i składając ze sobą wszyskie moje myśli, stwierdzam, że to było super i zaciesz praktycznie miałam co chwilę (*^▽^*) Teraz pozostaje mi wytrwać do następnej części... Jak się człowiek wciągnie w czytanie to rozdziały się zawsze wydają takie krótkie xD a oczekiwanie na kolejny (nawet mimo bardzo krótkiego czasu) staje się wiecznością ;P

    Przesyłam już całuski i ściskam mocno, bo padam na mordkę po męczącym dniu ^-^ Tak więc... Kolorowych snów, oyasumi!!! <3

    ~Zuchii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohayo Zuziaku~! (^.^)/


      No niestety, ale Akashi-sama nie pałał miłością i zadowoleniem z tego faktu :-/ Chciał w spokoju przeżyć ten nieszczęsny pobyt, a tu BUM! Pojawiają się jego koledzy z gimnazjum i... No właśnie... ^^ Letnia miłość <3 (już wkrótce)
      - Dobrze, że nie napisałaś pierwsza, bo...- wtrąca czerwonowłosy.
      - Bo to ja nią byłam, co nie?- puszczam do niego oko.
      - Może...- mruczy powracając do lektury. Ja natomiast prawie mdleję ze szczęścia... ^^

      Dziękuję! ;* Odsyłam całuski, uściski i życzę odpoczynku po ciężkim dniu! ;)


      Joleen :*

      Usuń
  4. Opowiadanie super :) nic dodać nic ująć :)
    Jak czytałam to prawie cały czas się śmiałam xD Teraz to już nie mogę doczekać się dalszej części opowiadania. Tym bardziej, że zjechali się wszyscy co oznacza jedno - nudno być nie może :D

    Weny życzę na dalsze rozdziały :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuuuję~! ^^ Ureshii na... ;D
      A nudno nie będzie! Obiecuję! ;)

      Joleen :*

      Usuń
  5. Pięknie Joleen-senpai ^-^
    Smiałam sie tak ,że mama myslała czemu ja tak siemje sie i płacze :')
    Czekam dalej kochana XD
    będe komentować każde opowiadanie :D
    ( Obiecałam być grzecznaa ^-^ )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak trzymaj! ;D Grzeczne dziewczynki zostaną nagrodzone! ;) (wyszło trochę... dziwnie o_O czuję się jak stary hentai, którym nie jestem w żadnym wypadku xd)

      Joleen :*

      Usuń

  6. Guess who's back?
    Tak, Levi wrócił po tak długiej nieobecności, ale jednak! -3-
    Facebook, Google+ i związek to zuo~
    Mniejsza z tym...
    Tęskniłaś, prawda? ;-;
    Chociaż powiedz, że odrobinkę ;----;
    Nie?
    Och...
    A teraz lecę wszystko nadrobić :3

    ~medna co opuściła Joleen, ale wróciła z podkulonym ogonkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapralu... *mruży nieprzyjaźnie oczka* ile to już czasu minęło, co? Już myślałam, że ktoś Cię zamordował. Albo porwał. Ale żeby to był fejs, gugol i... związek? (Z Erenem, tak? ;P) Shame on you! -,-

      A tak nam było razem dobrze...! ;O Czuję się oszukana i zdradzona! Nie łatwo Ci będzie naprawić nasze stosunki... Będziesz musiał się postarać, bo wyznaję zasadę "No Mercy!!" razem z Akashi-sama.

      PS. No może troszku, ale tylko troszku tęskniłam... Zadowolony?


      Joleen :*

      Usuń
    2. Ano... z tym zamordowaniem było blisko...
      Nevermind >...>

      *narzekanie: ON*
      Eren jest cholerkowo wymagający i głośny~
      *kręci łebkiem odrzucając retrospekcję*

      Fejsbuki irytują starego kaprala (skup się tu człowieku na robocie, jak Ci co chwile messenger pimpa... i wyłączyć nie można, bo będzie foch...) >,<

      Google+ miał jakieś problemy z blogger'em (czyżby trudny związek? kolejny skandal się szykuje, hm...), ale Erwin to ogarnął.. mniej-więcej .-.

      Jeszcze raz wybacz, Joleen~
      Swoją drogą, masz pozdrowienia od Erena, ale jest na tyle leniwy, że nie chce mu się samemu komentować (może to przez moje 'czepianie się' składni zdań, ortografii, interpunkcji itd.)

      PS
      I to jak zadowolony ;U;

      Usuń
  7. Ohayo~

    Gomen, że piszę tak późno po pojawieniu się opowiadanka, ale przez ładne parę dni nie miałam dużo czasu, żeby wejść na komputer i walnąć porządnego komenta, nie gniewaj się ;_; *chlip chlip*.

    Opowiadanko śliczne i piękniusie jak z resztą zawsze :) Tarzałam się na podłodze ze śmiechu XD

    Piszę tego komenta o bardzo (sarkazm) normalnej godzinie. Jest 4....... rano. Nie jestem pewna czy powinnam napisać ohayo czy oyasumi ;_; Dlatego postanowiłam napisać oba :P

    Wybacz,że komentarz taki krótki, ale dzisiaj nie mam weny, a musiałam coś napisać z poczucia obowiązku XD

    Pozdrawiam i weny :*
    ~Nekosia

    OdpowiedzUsuń