piątek, 31 lipca 2015

Rozdział XXVII

„Lost in the Darkness”                           UWAGA+16!!!



Siedziałem przy biurku odrabiając pracę domową z matematyki oraz języka angielskiego. Wcześniej zjadłem z Levim obiad w kompletnej oraz niezwykle niezręcznej ciszy. Na koniec posiłku, ciemnowłosy poinformował mnie, że do czasu aż skończy pracę, a ja zajmę się szkolnymi obowiązkami nie odbędziemy "poważnej rozmowy". Dlatego umówiliśmy się po dwudziestej, w salonie. Na zegarze, w moim pokoju wybiła dopiero dziewiętnasta. Westchnąłem i oparłem głowę o zeszyty rozłożone na blacie. Co mam teraz zrobić? Jak się zachować? Co tak naprawdę czuje do mnie Levi? Dlaczego mnie pocałował?- wiele pytań kłębiło się w mej głowie. Tak bardzo chciałem żeby Rivaille zrozumiał moje uczucia. Choćby odrobinę...! Ale co tak naprawdę stałoby się, gdybym... gdybyśmy... Levi zostałby moim... Kim? Bliskim przyjacielem? Chłopakiem? Kochankiem?- poczułem jak moje policzki zaczynają się rozgrzewać. O czym marzysz, baka!- skarciłem się w myślach z cierpkim uśmiechem. Po chwili na mojej twarzy znów pojawił się smutek oraz zmartwienie. Poza tym, różnimy się tak bardzo... Levi jest ode mnie o wiele starszy, doświadczony, taki dorosły... Pochodzi z zupełnie innej bajki niż ja- zagubiony, osierocony, nieletni,  żerujący pasożyt, którego ma na karku. To się nie uda... Muszę przejrzeć w końcu na oczy... i choć zdaję sobie z tego sprawę, myśl o nas razem wzniecała ogień w moim uśpionym sercu. Nie mogłem myśleć o niczym innym, ani... doczekać się tego wydarzenia. To tak, jakbym liczył na dużą stertę wymarzonych prezentów pod choinką. Ciągła ciekawość i przekonanie, że czeka na mnie coś, o czym zawsze marzyłem... Jestem w kropce.- stwierdziłem słysząc bicie zegara w kącie. Powoli podniosłem się z krzesła i ruszyłem z miejsca. W salonie zastałem czarnowłosego stojącego przy oknie z papierosem w ustach. Miał na sobie elegancką, granatową koszulę oraz ciemne spodnie. Wyglądał jak zwykle... perfekcyjnie. W pewnym momencie zorientował się moją obecnością i spojrzał wprost na mnie. Z trudem przełknąłem ślinę.
- Usiądźmy...- zaproponował kierując się w stronę fotela. Mam deja vu...- pomyślałem siadając na sofie naprzeciwko Rivaille. Mężczyzna zaciągnął się fajką i wlepił we mnie badawcze spojrzenie.
- Nie muszę ci tłumaczyć, jak alkohol działa na organizm człowieka. Zwłaszcza, gdy ma za sobą długi i ciężki dzień prawdziwej harówki. Sam powinieneś dobrze o tym wiedzieć... Mam na myśli twoją przygodę na biwaku.- kiwnąłem przyznając mężczyźnie rację.
- W takim razie, jedyne co nam pozostaje, to zapomnieć o tym całym wczorajszym zdarzeniu i żyć dalej...
- Dlaczego pan to zrobił?- po raz pierwszy w życiu odważyłem się mu przerwać. Mój głos drżał i czułem jakbym był bliski płaczu. Zapomnij, zapomnij... Nie chcę już niczego zapominać! A zwłaszcza tego, co stało się zeszłej nocy!
- Nie mam cholernego pojęcia. Byłem wstawiony, miałem beznadziejny wieczór i dowiedziałem się samych złych wiadomości. Dodatkowo byłem też napalony, a ty patrzyłeś na mnie... Nieważne. Skończmy to.- postanowił odkładając papierosa na popielniczkę.
- Dlaczego?- szepnąłem wpatrując się w jego kobaltowe tęczówki.
- O co ci chodzi? Nie mów mi, że ci się to podobało...- rzekł Levi w kontekście żartu, jednak po chwili zdębiał, gdy wyczytał odpowiedź z mojej twarzy.
- Nie. Eren.- wypowiedział twardo. W jednej chwili moje serce przeszła fala bolesnego chłodu. Mimo to, zebrałem się w garść i zacząłem mówić.
- Ja... zakochałem się w panu. Wiem, że może wydać się to dziwne oraz niezrozumiałe, ale tak właśnie czuję. Nie potrafię już dłużej okłamywać pana i siebie. Zrozumiem jeżeli nie będzie pan chciał odpowiedzieć na moje wyznanie... ja po prostu...- Rivaille spojrzał na mnie ze zdziwieniem w oczach.
- Postradałeś zmysły?! Może sam dobrałeś się wcześniej do barku, co?- parsknął czarnowłosy.
- Musiał pan zauważyć... Po tamtym obozie... Nie mogłem przestać o panu myśleć. Kiedy całowałem Cristę... zdawało mi się, że to był właśnie pan!- pomimo bólu, jaki narastał w mojej piersi... nie odpuściłem.
- Przestań...- syknął Levi.
- Próbowałem to zwalczyć! Unikałem pana, zacząłem umawiać się z Cristą... ale to nic nie pomogło!
- Eren, jak Boga kocham...
- Moje uczucie stale rosły. Aż w końcu zrozumiałem, że są zupełnie inne od szacunku, wdzięczności oraz podziwu, które nadal odczuwam.
- ... jeśli zaraz nie...
- Pociąga mnie pan... w całkowicie inny sposób i...
- ... przestaniesz, to...
- ... nie wyobrażam sobie kochać kogokolwiek innego.- dokończyłem swoją wypowiedź. Przez chwilę patrzyliśmy na siebie w milczeniu, które zdążyłem szczerze znienawidzić.
- Eren. Mylisz się. Twoje uczucia zmieszały się w jeden wielki kłębek. Potrafiłeś mi zaufać, traktowałem cię najlepiej jak umiałem... Ta cała popieprzona sytuacja wymknęła się spod kontroli i doprowadziła do tego, że...
- Nieprawda! Wiem, co czuję! Dlaczego pan nic nie rozumie?!- moje wstrzymywane emocje puściły, a po policzkach spłynęły gorzkie łzy.
- Nie ma pan pojęcia jakie to uczucie... Stale się wzbraniać, ograniczać, wszystko przemyśleć setki razy, kłamać dla dobra innych... Doprowadza mnie to do szału! Nie liczę na odwzajemnienie mojej miłości. Może i nie znam pana dosyć dobrze, a nawet wcale, ale... tak bardzo chciałem już przestać z tym walczyć! Nie budować nowego życia na oszustwach... Dlatego postanowiłem przyznać się jak najszybciej! Wszystko z powodu tej wczorajszej nocy... Wcisnął pan włącznik, pękła we mnie pewna bariera i już nie dałem rady... Niech pan nie próbuje mi wmówić, że jestem jakimś idiotą, który sobie coś wymyślił, bo tak nie jest!- zacząłem cicho szlochać i ocierać łzy rękawem zielonej bluzy, którą miałem na sobie.
- To nie ma sensu, Eren. Zrozum. Masz pojęcie jak to by wyglądało...? Spróbujmy od nowa. Jeżeli jeszcze raz wszystko sobie przemyślisz na spokojnie i...
- To nic nie zmieni! Moje uczucia takie pozostaną! Wiecznie!- kobaltowe tęczówki zabłyszczały, a źrenice się rozszerzyły.
- Nie może tak dalej być... W najlepszej sytuacji oddałbym cię teraz do rodziny zastępczej lub pod skrzydła swojej grupy, ale obie opcje na razie nie wchodzą w grę...- Chce mnie... porzucić?! Co to ma znaczyć?!- przeraziłem się.
- Skoro nie ma innego wyboru, muszę zmusić cię, abyś mnie znienawidził...
- Ja nigdy...!- zaprzeczyłem pospiesznie.
- ... co będzie proste, ponieważ wystarczy, iż pokażę ci kim naprawdę jestem oraz jak naprawdę wygląda męsko-męski związek.- Rivaille w pewnym momencie złapał za mój podbródek i przybliżył się do mnie.
- Le-Levi-san...?!- zawołałem zdziwiony. Po chwili ciemnowłosy wpił się w moje rozwarte wargi. Co się dzieje? Moje ciało... słabnie... Levi... on mnie...!
- Umówmy się. Jeżeli do końca tygodnia wciąż będziesz za mną szalał, będę twój.- z wrażenia zaschło mi w gardle, a moje serce prawie stanęło.
- Natomiast jeśli twoje zdanie się zmieni, postaram się, abyś już nigdy mnie nie zobaczył.- dokończył z tajemniczym spojrzeniem. Wciąż oszołomiony wcześniejszym pocałunkiem, wpatrywałem się z krwawym rumieńcem na policzkach w Rivaille. Pocałował mnie... jego chłodne wargi... Tym razem zrobił to całkowicie świadomie...- myślałem jedynie o odległości jaka nas wtedy dzieliła.
- Twoja odpowiedź?- bez większego namysłu dotknąłem jego ust swoimi. Kiedy się od niego odsunąłem Levi patrzył na mnie... z zawiedzeniem? Rozczarowaniem? Lecz po krótkiej chwili wylądowałem mu na kolanach, a następne co pamiętałem to to, że całowaliśmy się z taką namiętnością oraz zatraceniem, iż straciłem łączność ze światem...



*****

Konbanwa kochani~!


Stwierdziłam, że historia potoczy się właśnie takim torem. Levi wciąż nie odkrywa wszystkich kart i ma pewien plan, co do napalonego niczym pochodnia Erenka... Spodziewaliście się tak szybkiego romansu?! ;D
- Bądź, co bądź dopiero w 25 rozdziale coś zaiskrzyło między głównymi bohaterami. W większości opowiadań całus jest w... 5 rozdziale? Czas najwyższy, słońce.- wtrąca się Akashi krojąc soczystą brzoskwinię i podając kawałek do ust speszonego Furihaty.
- No może i tak, ale moja historia jest o wiele bardziej rozbudowana i Eren ma swoje problemy, z którymi się boryka. Dlatego wszelkie seksy i tajemnicze historie Leviego pojawią się... właśnie teraz! Mogę zdradzić, że to nie jest wszystko! :D Jeszcze wiele, naprawdę wiele się zdarzy oraz wyjaśni! ^^

PS. Wiem, dosyć krótka ta notka, ale ile akcji! ^^ Przetrawcie trochę ten rozdzialik, bo w następnych częściach możecie nie złapać oddechu~! ;D


Joleen :*

29 komentarzy:

  1. Wreszcie mam kontakt ze światem ! Nie ma to, jak się dowiedzieć, że wyjeżdża się do babci w dzień wyjazdu ;_;. I to jeszcze na 3 dni...
    Pierwsze co to odpaliłam mojego kochanego laptopa i dorwałam się do internetu ヾ(●⌒∇⌒●)ノ
    I nagle przypomniałam sobie o Lost in the Darkness (ノ◕ヮ◕)ノ, więc szybko wchodzę na bloga i...
    Umarłam i jestem w niebie ^^ Senpai ! Te 3 dni to były katusze ╥﹏╥ nie lubię wsi, ani śmierdzących krów D: Tylko muu i muu. Więc teraz jestem duszkiem miłości i pokoju ~( ^o^)~ Arigatou za ratunek <3 XD
    *wchodzi pod biurko ze szczęścia*

    Rozdzialik cud, miód, malina :3 EREN MASZ MI WYTRZYMAĆ TEN TYDZIEŃ, BO JAK NIE TO CIE ZNAJDĘ I DOBIJĘ. Znaczy... >‿‿◕ tylko zacznę łaskotać (jedyna rzecz, w której jestem dobra, taa duszek miłości). Levi proszę nie torturuj go. On to wytrzyma wierzę w to. Jeżeli ja wytrzymałam tą straszną próbę, to Erenkowi też się uda >////< Hehe
    *zadziera nos do góry*

    Joleen-senpai, zauważyłam że dodałaś AkaFuri  ̄ ³ ̄ Jednak już tego nie komentowałam. Gomenasai ◕︵◕ to wina babci XD.

    Czekam na więcej Senpai !

    Pozdrawiam Całkiem zdrowa przy zmysłach i nieuzależniona od internetu.
    Nashiro

    [*] <- a to jest znicz dla mojego mózgu

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie ! Głupiutka Nashiro zapomniała dopisać >.<

    Wszystkiego Najlepszego Senpai ! (urodziny miałaś wcześniej, ale ciii)
    Zdrowia, szczęścia, pomarańczy
    Niech Ci Akashi nago tańczy !
    XDD WIEM WIEM
    Jaka ja jestem głupia, nie dość, że zapominam dopisać życzeń to jeszcze piszę takie rzeczy D: O nieee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, wszelkie problemy sieciowe przeszłam na własnej skórze w czasie prawie każdych wakacji i weekendów (nie ma to jak działki na odludziu xd). Mam nadzieję, że biednej babuni nie zakatowałaś za brak internetu i kilkudniowe wyciszenie się przydało. Mnie czasami pomaga ^^

      Tym razem pozwalam na wchodzenie pod biurko! ^^ Tyle się przecież działo! ;D

      Dziękuję za życzenia~! Zwłaszcza te o tańczącym... ^^
      - Joleen!- warczy czerwonowłosy i krzyżuje ręce na piersi.
      - N-No co?! Mógłbyś się czasem postarać!- odpowiadam. Słyszę westchnienie i zbliżające się kroki. Nagle Akashi pojmuje mnie w swoje ramiona.
      - Nie pozwolę ci dzisiaj zasnąć...- szepcze do mojego ucha. Cała się rumienię i odwzajemniam uścisk.
      - Bo będziemy oglądać horror!- na to wchodzi Kou-chan z tajemniczą płytą w ręku.
      - Nie ma to jak wyczucie chwili, co nie Mayu-chan?- spoglądam na białowłosego z zadziornym uśmiechem na ustach.

      Dziękuję x2 i przesyłam buziaki! :*


      Joleen :*

      Usuń
  3. Kyaaaa ^^

    "Nie mogłem myśleć o niczym innym, ani... doczekać się tego wydarzenia. To tak, jakbym liczył na dużą stertę wymarzonych prezentów pod choinką. Ciągła ciekawość i przekonanie, że czeka na mnie coś, o czym zawsze marzyłem..."- To dokładny opis mnie jak czekam na każdy twój kolejny post. ^^ (tylko w moim przypadku odmienione na żeńską formę)

    Coś czuję, że Levi spróbuję odstraszyć Erena wszystkimi możliwymi sposobami. Oby tylko nie okazało się, że jest seryjnym mordercą lub gwałcicielem :O Tak na marginesie to przygarnęłam sobie kota ze schroniska. Nie uwierzysz jak bardzo jest podobny do Rivailla, nie tylko z wyglądu, ale również z charakteru, więc nie jest sztuką zgadnąć jak go nazwałam XD


    21:30 wchodzę na laptopa. Sprawdzę co tam na blogu Joleen - myślę sobie.
    Patrzę... o wstawiła Losta..... O JAPIER PAPIER WSTAWIŁA LOSTA.!!!! >o<
    O MAMUSIU, ONA WSTAWIŁA LOSTA!! LOST!. Wielka szkoda, że wykrzyczałam to na cały dom. Jestem na wyjeździe, więc wykrzyczałam to na cały NIE SWÓJ dom. W dodatku wykrzyczałam to na cały nie swój dom w trakcie przyjęcia imieninowego mojej cioci, a teraz wyobraź sobie miny wszystkich przerażonych gości :D

    Trochę mi zajęło tłumaczenie wszystkim, że nic mi nie jest XD

    Wracając do opowiadania: Było przeWYSTARZAŁOWO-SUPEROWE-EPICKO-CUDNE-KAWAII-PIĘKNE-FANTASTYCZNO-IDEALNIE-ŚWIETNIE-SWEETAŚNE! Przy czytaniu dosłownie piszczałam >.<, a zanim napisałam komentarz to przeczytałam je pięć razy i po skończeniu przeczytam jeszcze pięć. No kuźwa, świetne i tyle XD

    I jeszcze ten fragment "- Eren, jak Boga kocham..." A skąd przepraszam mamy wiedzieć, że nie jesteś ateistą, Leviś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


    Dobra już trochę ADHD spadło, więc się trochę pożale na krótki rozdział. Jak tu miałam nadzieję na wymolestowanie Erena, a tu dopiero gra wstępna i narka, dziękujemy, możesz się udławić niedosytem. Czekam na następny rozdział!!!

    Posłodzę ci jeszcze trochę herbatkę mówiąc, że opowiadanie zajebiste. Czekam niecierpliwie, bo wreszcie jakaś akcja między nimi i życzę miłego dnia (chociaż u mnie już po 22:30).

    Oyasumi :*
    ~Nekosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O-O rany (moje po obtarciu biednego palca przez wstrętne sandały xd)! :D Cóż to był za komentarz! Kocham <3 Tak bardzo jak nowy sezon Junjou Romantica! Aaaa! Musiałam! xD No bo kto kurczę o yaoistycznych zmysłach tego nie ogląda?!

      *po kilku wdechach* Nie, Levi nie okaże się gwałcicielem ani mordercą! ;D Ale przynajmniej sobie zachichotałam niczym Mayu-chan czytając mangi ^^

      Kotek Levi?! *.* Kawaii~!! Zazdroszczę! :D Chociaż jeżeli ma charakterek Rivaille... Hmm, może być ciężko ;) xD

      XD Serio? Ja zawsze piszczę tylko na widok Akashi-sama lub kolejnego odcinka ukochanego anime albo rozdziału... ^^ Dużo tego... :-/ xD Dziwię się jak siostra ze mną wytrzymuje...

      Słodzenie pierwsza klasa, kochana! :D Widać, że się postarałaś! ^^ Dziękuuuję bardzo i oyasumi Nekosiu~! ;*


      Joleen :*

      Usuń
  4. Zabije zabije tyle czasu bez 27 rozdziału . Siedzenie codziennie do 2 w nicy i czekanie na walniety 27 rozdział JOLEN !!!
    Ale i tak sie ciesze ,ze przeczytałam <3

    Eren dasz rade * Bierze plakat z napisem ,, DASZ RADE EREN !!!! "
    Levi czy ty będziesz sie bawił w ,,50 twarzy Leviego " ? O.o
    co ty knujesz Joleen T.T
    I jestem pierwsza WOW #WOW

    Moja reakcja na wyznania Erena * Biore torebke i oddycham * ZNOWU <3
    Tekst XD
    Umówmy się. Jeżeli do końca tygodnia wciąż będziesz za mną szalał, będę twój.- z wrażenia zaschło mi w gardle, a moje serce prawie stanęło.
    - Natomiast jeśli twoje zdanie się zmieni, postaram się, abyś już nigdy mnie nie zobaczył
    Levi... Ty Wredoto Debilu .. Zbyt seksowny debilu >\\\\<
    I zrobie to znowu * Bierze plakat z napisem ,,DASZ RADE ERN!!!!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisac * Sprawdza dokładniej kalnedarz*
      WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ^-^
      *smucha balonika *
      Dużo Wny.. Zdrowia.. Pozdrów wszystkich ( NAWET BABCIE <3 i Akashiego XD )

      Usuń
    2. A tu co? Grupa wsparcia? xD Ja raczej zrobię plakat: "Eren, stay away!!!"

      A tak na serio serio... siedziałaś codziennie do 2 w nocy?! :O T-To jest niezdrowe!! (i cudowne *.*) Ale bardzo niezdrowe! (ale i cudowne ;D) ^^

      Knuję i knuję tutaj w mojej pieczarze razem z Akashim... *zaciera łapki* Znowu boję się opinii o Joleen-hentai'u... -,- *chlip, chlip* Chyba pójdę do zakonu...

      Pozdrawiam~!


      Joleen :*

      Usuń
    3. Dziękuję za życzenia! ;D
      Akashi-sama jest zaskoczony i uradowany, że ktoś również go pozdrawia! ^^ Odsyłamy pozdrowionka ponownie! ;)

      Joleen :*

      Usuń
    4. Joleen-senpai ( Dobrze XDD ) mamy wakajce <3 i tak będe miec urodziny i licze ,że wtedy wstawsz opowiadanie <3

      Usuń
    5. Tak, mów mi senpai~! ^^ <3
      A kiedy masz te urodzinki? ;)

      Joleen :*

      Usuń
    6. 24.08 :')
      Możliwe ,ze wtedy lub wczesniej sie wyprowadzam <3

      Usuń
    7. Hmm... Jak będziesz grzeczna, to się zastanowię ;)
      Ooo! A daleko?

      Joleen :*

      Usuń
    8. Inna ulica Wies taka sama :')
      Będę grzeczna Joleen-senpai ^-^

      Usuń
  5. Mrrr, Kyaaaa, kawaii i nie wiem co jeszcze piszczałam jak czytałam, ale chyba wszystko na raz xD
    Lost cud, miód i dużo cukru w herbacie xD
    Ale wait... czemu ten rozdzialik jest taki krótki... :c no nic, teraz to tylko czekać aż Joleen-senpai wstawi więcej c:

    Levi Ty mały seksowny okrutniku. Czemu pastwisz się nad Erenkiem? >︿<
    Eren masz wytrzymać ten tydzień, to rozkaz. ;p

    Weny życzę :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko naraz? xD Bardzo mnie to cieszy! ^^

      No tak wyszło, że krótki :-/ Tak naprawdę, to nie liczę stron, kiedy piszę. Po prostu kończę, gdy tak mi głosik wewnętrzny podpowiada (a może to jest ta moja druga osobowość jak u Akashi-sama? o_O).

      Dziękuję za wenę i słodziki~! ^^


      Joleen :*

      Usuń
  6. Alem się spóźniła xDD
    Rozdział.. no WOW po prostu! Levi ty *** ja tu na happy end liczę!!
    Pozdrawiam xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Konbanwaaa! (v2) :3

    Oh Gosh, oh Gosh, oh Gosh, nareszcie to zrobił, aaa!!! ヽ(≧ω≦)ノ Brawo Erenkuuu!!!! Warto było czekać te dwadzieścia pare rozdziałów na takie wynanie *-* Nawet Levisiowi przerywał ;ooo

    C-Chwila, że jak?!
    '- Umówmy się. Jeżeli do końca tygodnia wciąż będziesz za mną szalał, będę twój.- z wrażenia zaschło mi w gardle, a moje serce prawie stanęło.
    - Natomiast jeśli twoje zdanie się zmieni, postaram się, abyś już nigdy mnie nie zobaczył.- dokończył z tajemniczym spojrzeniem.'?!
    Erenku... Otóż mój kochany... Moja druga miłości... Don't give up!!!! Jak nie wytrzymasz z Rivaille tych kilku dni, osobiście cię uduszę moimi własnymi łapkami (^_^)

    Już nie mogę się doczekać co będzie dalej *-* Przesyłam wenę na kolejne rozdziały i wyruszam do miejsca zwanego gmailem, gdyż, iż, ponieważ przez powiadomienie mało co zawału nie dostałam xD ~Naucz się, Zuziu, ściszać głośność na słuchawkach -.-

    Ściskam mocno i życzę miłej nocki!!! ~(^з^)-☆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale już wczoraj nie dałam rady i zasnęłam xd W takim razie... Ohayo Zuziaczku~! ^^

      Erenek Twoją drugą miłością?! :O Czemu ja nic o tym nie wiem?! -,-
      Nie będzie łatwo, oj nie. Eren sam się prosi o kłopoty... Levi- mr. trouble! xD Dodatkowo w szkole również pojawią się pewne problemy... *spoileryyy ;P*

      Dziękuję za wenę~! Muszę dokończyć parę rozdziałów... ^^ Wakacyjny Akashi-sama część 2! ;D Weekend już się rozpoczął... Chyba pora wstawiać, co nie? ;)

      Pozdrawiam, przesyłam buziaki, odwzajemniam uściski i miłego dnia! :D


      Joleen :*

      Usuń
    2. Konbanwa! ^^

      Czyżbym go pominęła? :o Możliwe... Był drugą postacią, do której darzyłam uczucie... Do 14 odcinka... Wtedy w akcje wkroczył Levi! XD

      Ojojoj, całe życie w problemach, ten to ma szczęście ;p

      No problemo! ^-^ Wena niezbędną rzeczą u każdego autora! ^^ W końcu trochę do pisania jest :D Lost, Akashi i jeszcze konkursowe shoty ;P
      Wstawiaj, wstawiaj! Czekam niecierpliwie! ^^

      Dziękuję, dziękuję :* Miłego wieczorku!!!

      Usuń
  8. OMG GAHGAGFSDFBGHHHGHNHGNTFDGVCXSGHD (。♥‿♥。)
    .
    nie nic..... to tylko moja reakcja na ten rozdział. xD
    Zazwyczaj nie czytam opowiadań yaoi, tylko mangi, jednak niedawno znalazłam Twojego bloga, i se myśle "a co mi tam? przeczytam później".
    po tygodniu wracam, czytam 1 rozdział i kurna nie wiesz, jak żałowałam, że nie przeczytałam tego wcześniej! :o
    masz kobito talent. *.* ja jak to czytam to nie mogę normalnie na krześle usiedzieć, wiercę się, chcę więcej!
    przeczytałam już wszystko, co tu jest i mogę Ci powiedzieć, że jestem Twoją fanką nooo...........
    uzależniłaś mnie i już nie mogę doczekać się nowego rozdziału zwłaszcza, że kończysz w takich momentach.... --.--
    wracając do rozdziału - GENIALNY. mam tylko nadzieję, że Levi nie będzie zbyt surowy dla Erena (aczkolwiek mam takie przeczucie :C ) a Eren wytrzyma ten tydzień i będą sobie dwa gołąbeczki razem. xd
    pozdrawiam! (^▽^)
    ps. wybacz mi, że z anonima - muszę sobie nowe konto założyć :///

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodziasznie~! ^^ Dziękuję bardzo za dobre słówko ;) Nowi "fani" zawsze mile widziani!
      PS. No problem ;) Tylko jeżeli już są takowe anonimki, to chociaż mogłyby się podpisać żebym wiedziała kto i co ^^

      Joleen :*

      Usuń
  9. O.O
    Moje zachcianki zostały zaspokojone.
    xxxxxxxx
    Ten rozdział był niesamowity.
    Może nie było krwi i wybuchów, ale...kyaaaa Eren i Levi zakochana para!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję~! *//.//* Miło mi to czytać ^^
      PS. Jakie wybuchy?! Jaka krew?! To nie są "Szybcy i Wściekli"!! XD

      Joleen :*

      Usuń
  10. Znowu spóźniona. :xxx
    No nic, jestem i komentuję. Podobało mi się.
    Dziękuję.
    Weny.


    Nie no, powaga...
    Też chcę taki tydzień jak Erenałkę chociaż mam wrażenie, że Levi planuje coś mrocznego. Coś jak... Trupy w szafie... XD
    49 Twarzy Levi'ego i 1 twarz trupa. XD
    Jestem głupia, nie czytaj. XD
    Dodam jeszcze, że ten Ereneł to buntownik. Przerywać tak Levi'emu... :o
    Robi się coraz ciekawiej i coraz ciekawiej. I jeszcze ciekawiej, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
    WENY~! C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gomen. Spóźniona odpowiedź xd Zapomniałam tu później zajrzeć...

      Najpierw były trupy w pokoju, teraz są w szafie... A co jeżeli Rivaille trzyma go w łóżku?! o_O Szalony trójkąt! LevixErenekxTrupik xD To dopiero schiza!

      Dzięki za wenę Ziemniaczku~! ;*


      Joleen :*

      Usuń
  11. Ohayo Joleen-sama!

    Znalazłam twój blog dzisiaj i od razu się zakochałam. (。♥‿♥。)
    Świetnie piszesz i jeszcze ten paring z Snk. Jesteś moim autorytetem.
    Rozdział był świetny i te zakończenie, po prostu... Czuję, że się coraz bardziej rozkręcają. >3<
    Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    Weny i zapału do pisania. >‿‿◕
    ~~Yuukiś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohayo Yuukiś~! ;)

      "Miłość od pierwszego wejrzenia", tak? ^^ *szybko dopisuje kolejne wyznanie miłosne w tym roku ;D*

      Świetnie piszę...? *//.//*
      Ja... autorytetem...? *///.///*
      Rozdział i zakończenie świetne...? *////_////*
      ...
      *nosebleed 3000*
      - Joleen! Joleen! Co się stało? Oy-!- słyszę zaniepokojony głos Akashi-sama.
      - Za... dużo... cukru... Akashi-sama...! To chyba koniec...!
      - Nie! Nie zgadzam się!- krzyczy obejmując mnie.
      - Zawsze... cię... kochałam...- szepczę przymykając powieki.
      - Joleeeeen!!- *scena prawie jak z "Titanica" XD

      Dziękuję bardzo za niezbędną wenę oraz słodkości~! ^^


      Joleen :*

      Usuń
  12. Totalna miazga... *~*
    Nie no, Joleen, jak Ty to robisz!? Jakim cudem wychodzi Ci to tak przemiodnie? ^^
    Generalnie, im dłużej czytam Lost'a, tym bardziej podoba mi się to, jak tworzysz. I nie chodzi mi tylko o samo budowanie fabuły i trzymanie napięcia tak dobrze, że aż skręca z ciekawości lub innych, niepohamowanych emocji, bo tego nie brakuje w żadnym z Twoich dzieł i arcydzieł, ale także to, jakich tworzysz bohaterów. Ich dokładnie odwzorowane, a nawet lepsze charaktery, zachowania, nawyki... Wszystko ^°^

    Levi, mówiący "będę twój", wywołał wyjątkowo dziewczęcy i niepohamowany chichot z mojej strony... Aż się dziwię, iż się do tego przyznałam... xD

    W ogóle, wybacz opóźnienie, ale... Prawdę mówiąc, niedawno dopiero się obudziłam XD Dawno nie spałam tak długo, nawet kładąc się nad ranem, a wczoraj położyłam się dosyć wcześnie... XD
    Chyba będę odsypiać zeszły rok xD :D

    No nic, ja lecę dalej z czytaniem ^^
    Miłego wieczorka życzę i ślę duuużo, dużo weny :D

    OdpowiedzUsuń